✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Kończę wieloletni związek z facetem, któremu odwidziało się ślubu i dzieci. Mam 28 lat, czuję się bezwartościowa i mam ogromną pustkę w sercu. Przygotowywałam się od 2 lat do macierzyństwa, czekałam bo najpierw lepsza praca, mieszkanie, stabilność. I jak juz mielismy konkretne plany kilka dni temu usłyszałam, że jemu instytucja małżeństwa nie odpowiada i dzieci też mieć nie chce, bo go ograniczą. Czuję się jakby ktoś wbił mi nóż
Kończę wieloletni związek z facetem, któremu odwidziało się ślubu i dzieci. Mam 28 lat, czuję się bezwartościowa i mam ogromną pustkę w sercu. Przygotowywałam się od 2 lat do macierzyństwa, czekałam bo najpierw lepsza praca, mieszkanie, stabilność. I jak juz mielismy konkretne plany kilka dni temu usłyszałam, że jemu instytucja małżeństwa nie odpowiada i dzieci też mieć nie chce, bo go ograniczą. Czuję się jakby ktoś wbił mi nóż
Czy wy też macie takie wrażenie że po pandemii czas przyspieszył i z okresu tych 4 lat zrobiła się czarna dziura? Jak tak myślę o moim życiu w tym czasie to dopada mnie dół, bo to jakaś pomyłka. Obroniłam się na początku covida, później ze względu na przestoje nie mogłam dostać się staż i do wymarzonej pracy. Później branża w której pracowałam też padła, a ja wylądowałam w przypadkowym
Dla mnie to w ogóle okres między 27 a 33 to jest jakieś pstryknięcie palcem. Moment. W ogóle nie zauważam tego upływu czasu a miesiące lecą jak poyebane tylko od faktury do faktury.