Na prośbę @Wight: i @aphroman0: wrzucam schemat poglądowy świeżo wymienionej instalacji elektrycznej/sieciowej/antenowej w bloku w wielkiej płycie. Mieszkanie 63m2, 3 pokoje.

Jako takiego schematu kabli ani nie robiłem, ani nie brałem od elektryka, bo nie było sensu. Raz, że układ kabli w podłodze jest prosty, a dwa, że w sumie jest to obojętne, bo w podłodze raczej się nie wierci (ani sąsiad w suficie nie powinien wiercić bardzo głęboko przy
vrah_ - Na prośbę @Wight: i @aphroman0: wrzucam schemat poglądowy świeżo wymienionej ...

źródło: comment_B7dp1cMho7v35v2efVowMivfjosUmKfV.jpg

Pobierz
1 w nocy nade mną wyścigi na taborecie, a że mają kafelki to u mnie niesie jak cholera.
Mówię sobie no ok raz kiedyś nie zawsze, ale to samo powtarza się następnego dnia i następnego.
Więc idę i pukam
Uprzejmym głosem mówię:
-Wie sąsiadka ten taboret z kuchni bardzo niesie w nocy, bym prosił o ciszę po 22.

Oburzona sąsiadka:
-Sąsiad, ale to nie my to niesie z góry.

JA: A to
Jak wygląda #zyciewwielkiejplycie?

Drogie Mirasy, chciałabym tym razem ze swojej strony zacząć naszą opowieść o spostrzeżeniach na temat życia zwykłych Polaków na blokowisku z lat 70-tych. Razem z @abaddon84 zauważyliśmy kilka prawidłowości, które sprawiły, że spojrzeliśmy inaczej na pojęcie „przeciętny człowiek”. Przyglądaliśmy się domom, osobowościom i reakcjom mieszkańców na pojawienie się w ich domu obcych ludzi, którzy kontrolują stan techniczny budynku i pewne rzeczy wydają nam się niezwykle ciekawe i nie
Wśród odwiedzanych mieszkańców przerażającą większość stanowią emeryci.

Gdzie się podziali młodzi ludzie!? Gdzie się podziały rodziny z dziećmi?! Gdzie się podziały tamte jarmarki? Klatki wypełnione są Grażynami i Januszami, którzy dawno już wyprawili dzieci w świat, ale przede wszystkim babcinkami i dziaduszkami, których nikt już od dawna nie odwiedza, o których Bóg zapomniał, którzy za marne emerytury próbują przetrwać z dnia na dzień. Nieświadomych, zmanipulowanych, zastraszonych i samotnych. Wprawia nas to w
Na wstępie chciałbym zaprosić do obserwowania tagu #zyciewwielkiejplycie, który prowadzę razem z
moim #rozowypasek @space_shape, odkąd pracujemy na dużym osiedlu odwiedzając mieszkania i kontrolując ich stan techniczny. W tym wpisie chciałbym poruszyć kwestię wielu osobom miłą, bo futrzastą i milusińską.

Kwestię zwierząt w mieszkaniach.

Po pierwsze, fakt wszystkim wiadomy, sporo ludzi ma zwierzęta (no shit Sherlock). Inna sprawa jak oceniamy fakt posiadania np. wielkiego psa na 40 m2 w bloku
Koty nie śmierdzą. Mówię poważnie. Wchodząc do mieszkania nie wiem, że właściciel ma kota, dopóki go gdzieś nie zobaczę. Kot nie szczeka, nie liże mnie, kota nie trzeba nigdzie zamykać. Kot sobie gdzieś przycupnie obserwując uważnie. Kota mogę pogłaskać „bez obawień”.


@Abaddon84: O #!$%@?, co za bzdura. Koty jebią, gubią tony kłaków, drą ryja, drapią, rzygają kłakami, liżą masło, gryzą, jak mają możliwość łażenia po dworze, to przynoszą jakieś truchło do
@tomash-pl: Miałem w życiu dwa koty, a sam mieszkałem w bloku. Jedyny smród jaki jest wokół kota znajduje się w kuwecie, a to już twoja sprawa jak o nią dbasz. Koty same w sobie nie jebią, tylko przesiąkają zapachem mieszkańców, np. moja kotka zawsze pachniała perfumami od ocierania się o nas. Owszem, gubią kłaki, ale to, chodząc po mieszkaniach,mnie kompletnie nie interesuje, bo tego nie zauważam. Mnie żaden kot w mieszkaniach
Cześć Mirki!

Chcecie wiedzieć jak żyją przeciętni Polacy, jakie mają problemy, jakie sytuacje życiowe? Na jakiej stopie żyją? Czy wyganiają obcych ludzi sprzed swoich drzwi, czy przyjmują ich serdecznie?

Chwytając się nowej fuchy, nie spodziewaliśmy się ile można nauczyć się o społeczeństwie...

Ale do rzeczy!

Razem z moim #rozowypasek, który z resztą jest wśród nas (hejo @space_shape) załapaliśmy ciekawą #pracbaza. A #mianowicie #defacto pracujemy jako podwykonawcy spółdzielni mieszkaniowej na
Abaddon84 - Cześć Mirki! 

Chcecie wiedzieć jak żyją przeciętni Polacy, jakie mają ...

źródło: comment_7U90Wdoo9ddhBDok9qSXqjG1g6E5uOUa.jpg

Pobierz
  • 0
@dziwny_czlowiek: przepraszam, ale bardzo cenimy sobie swoją prywatność i prywatność mieszkańców których odwiedzamy a wręcz opisujemy i dlatego chcemy zminimalizować szanse na zostanie odnalezionymi. Mam nadzieje ze rozumiesz ;)