Wpis z mikrobloga

Mireczki, przed Wami kolejna historia z tagu #lotniskostory. Tym razem trochę mniej śmieszkowania, bo sama w sobie historia jest smutna.

Jako, że każdemu z nas należy się kilka minut przerwy śniadaniowej w pracbazie, to i mnie.

Na Okęciu strefa odlotów jest zaprojektowana tak, że przez wielkie okno pasażerowie (pracownicy też) mają z całkiem wygodnych ławeczek niezły widok na pas startowy i czekające na pasażerów samoloty.

Lubię tam sobie czasem posiedzieć i zajadając kanapkę pooglądać te wielkie latające #!$%@? ( ͡° ͜ʖ ͡°). I tu zaczyna się moja historia, siedzę właśnie sobie i jem śniadanie, ławkę obok siedzi jakiś małolat. Po kilku minutach podchodzi do niego grupka ludzi, po których widać, że ewidentnie "leco na wakacja oll inkluziw". Dwie Grażyny i dwóch Januszy odkłada przy Młodym kilka toreb ze sklepu z perfumami. Grażyna mówi do Młodego już odchodząc:


Tekst mnie #!$%@?ł niemiłosiernie, ale nie mogłam jej nic powiedzieć, mimo że byłam poza miejscem pracy- miałam na sobie firmową koszulkę i przepustkę z nazwą sklepu i identyfikator. Podejrzewam, że Grażynka miała na myśli minimalną krajową, ale przecież jak się leci na wakacje to się wyłącza myślenie. (,)

#lotniskostory #lotnisko #samoloty #przegryw #feels #pracbaza
  • 23
@coffeinaddict: jeny ja bym nie wytrzymała, żeby nic nie odpowiedzieć takim "bogaczom" od siedmiu boleści, no ale rozumiem że tam pracujesz i nie ma takiej opcji. Jak ja spotykam podobnych ludzi na swojej drodze, to się z nich śmieję, np raz na wyjeździe byłam w hotelu i poszłam sobie na śniadanie (bufet) i widzę jedną babkę wystrojoną od stóp do głów (tzn wystrojenie się to pojęcie względne, po niej było widać,
@jackie_daniels: tacy ludzie którzy wszystko widzieli i tyle krajów zwiedzili to moje takie promyczki <3 całe szczęście obca osoba cieżko mnie wyprowadza z równowagi, staram sie być jak najbardziej profesjonalna, no ale czasem ręce mi opadają. By nauczyć się szacunku do kasjerów każdy powinien chociaż miesiąc popracować na takim stanowisku, od razu nauczą się mówić " dzień dobry" "poproszę"i " do widzenia"

a nie podchodzi Ci typo do kasy mówi

"-
@coffeinaddict:

Jak byłem w Anglii to usłyszałem od znajomego, że jego znajoma pracowała w obsłudze na lotnisku Chopina i dostawała ledwo 2k miesięcznie.mówiąc biegle w 4 językach...

Później rzuciła pracę i wyjechała na wyspy składać ciuchy(po jakimś czasie pewnie znalazła coś lepszego, nie pytałem).

Możliwa ta historia, czy kit mi wciskano i stawki są bardziej rozsądne? Bo podejrzewam, że śmieszna ta stawka, jak na warszawskie warunki. :D
Ja parę dni temu zostałem zwymyślany przez pasażera za to, że nie pozwoliłem mu zabrać w bagażu podręcznym zestawu noży kuchennych. I stały tekst : "rok temu leciałem i nie było problemu" . Nosz #!$%@?...