Aktywne Wpisy
Ryksa +21
Czy brak samochodu u faceta to red flag? Ma prawko, ale co mi po nim. Każdy poprzedni miał samochód i zabierał mnie na randki za miasto. Muszę wszędzie jeździć komunikacją, robię to już do pracy. Lubie jeździć tramwajami i pociągiem, ale tak dziwnie, facet powinien mieć auto, choćby miało stać na parkingu. To jednak jakiś status dorosłości
foxmurder +318
#kucomachia
INTERLUDIUM
OSOBY
OSKAREK – KORYFEUSZ
CHÓR ŚMIESZKÓW
CHÓR ŚMIESZKÓW
(na melodię „W grocie Króla Gór” Griega)
(wersja dla hard kuców)
W głębię boru wjechał pan
Dzielny pan Vaelheim
Słońce nie dochodzi tam
przez drzewa i przez mgłę
Dzień kolejny jechał sam
Dzielny pan Vaelheim
Na złamanie karku gnał
by Pyrę mieć i miecz
Co tam jest, nie wiedział sam
Biedny pan Vaelheim
Chciał lewakom zadać kłam
Być bohaterem znów
Ach, nie wiedział co jest tam
Biedny pan Vaelheim
„Bory te tak dobrze znam
więc wrócę stamtąd zdrów”
Szumi bór żałobną pieśń
„Uchodź, póki jeszcze jest
czasu krztynę! Chcą cię zjeść!
Przemienić serce twe!”
Ale pan nie słyszy jej
Próżne słowa pieśni tej
Skończysz Vaelheimie źle
OSKAREK – KORYFEUSZ
Hehehehe XD
CHÓR ŚMIESZKÓW
Ścieżka wije się wśród drzew
Śmiałek budzi stworów gniew
Choć odważny niczym lew
Ku zgubie prosto mknie
Końskie nogi szarpią mech
Słychać przeznaczenia zew
Stworów strasznych gromki śmiech
„Vaelheim skończy źle!”
W kniei wyje stworów chór
Trzęsie się w posadach bór
Skrzeczy już lewacki kur
na północ – mroczny czas
Oto jest godzina zmór
Krwawy księżyc wzszedł zza chmur
W kniei wyje stworów chór
„Nie ujdziesz z naszych łap!”
Licho z leszym poszło w pląs
Czarciej magii czuć już moc
Wyje rzewnie Alkonost
Rozrywa nocy tiul
Pan jest głuchy na ów głos
Chce z lewaków zrobić stos
Ostateczny wrazić cios
I zadać dupy bul
Neuropejski wieje wiatr
Czarty tańczą wokół watr
„Jesteś już od domu szmat
Nie ujdziesz z naszych rąk!”
Słychać już lewacką pieśń
Skończysz Vaelheimie źle!
Magia zniszczy serce twe!
Już licha tworzą krąg!
Szumi bór żałobną pieśń
„Już za późno! Zgubion jest!
Serce jego będą jeść
Upiory w blasku gwiazd
Czemu nie uchodzisz stąd?
Czujesz czarciej siarki swąd?
Czy rozumiesz już swój błąd?”
Tak bór nad panem łkał
Pan nie słyszał łkania drzew
Pan miał tylko jeden cel
Pan chciał Pyrę mieć i miecz
Pan pragnął być jak… Krul
Pycha zwiodła go aż tu
Krętą ścieżką poprzez bór
„Skręcę socjalistom sznur
I zadam dupy bul!”
OSKAREK – KORYFEUSZ
XD XD
CHÓR ŚMIESZKÓW
Pycha zwiodła go aż tu
OSKAREK – KORYFEUSZ
XD XD
CHÓR ŚMIESZKÓW
Pycha będzie zgubą mu
OSKAREK – KORYFEUSZ
XD XD
CHÓR ŚMIESZKÓW
Pycha będzie zgubą mu
OSKAREK – KORYFEUSZ
XD
AKT II
Scena 1
Przez boru ciemną knieję VAELHEIM jechał konno. Nieliczne promienie krwawego księżyca przedzierały się przez listowie pradawnych drzew. Wśród gęstwiny co rusz słyszeć się dało zawodzenie demonów lewackich, a to Gnidy, a to Szpaci, a to wszelkiej maści lich i liszek homoseksualnych
VAELHEIM
Głupim był, żem się tu zjawił
Jeno bagna tu zdradzieckie
Trudno przez nie o przeprawę
Ile jeszcze… ile jeszcze…
Czy to jeszcze wiatru wycie
Czy to wyją dziwożony?
Księżyc dawno już w zenicie
Wielki, groźny a czerwony
Ja… zmęczony jestem srodze
W głowie mi się pewnie miesza
Tyle dni już jestem w drodze
Zamiast wyspać się w pieleszach
wciąż przez boru ostęp dziki
pędzę na złamanie karku.
Czarcie krzyki? Nie, to wilki.
Głosy jakieś? Wycie wiatru.
Coś się czai. Kuna pewnie.
Coś się wierci. Lisy może?
Prędzej koniu! Prędzej! Prędzej!
Bo legniemy tu w tym borze.
Szybciej koniu! Szybciej! Szybciej!
Niechaj pęd ci grzywę zwieje!
Dobrze koniu! Znakomicie!
Jako piorun przez tą knieję
z pyskiem pełnym piany białej
pędź i nie patrz gdzie po bokach
Cwałuj na Konserwy chwałę
jakby ogień grał ci w nogach
Pędź i nie patrz co w zaroślach
Bo tam cieni kłębowisko
Bo tam demoniczna postać
Cwałuj koniu. Cel już blisko.
mimo pędu VAELHEIM głos słyszy potworny oraz głosiki tak samo potworne
GŁOS POTWORNY
Zawróć! To jest nasze sioło!
GŁOSIK TAK SAMO POTWORNY
Zawróć! Odjedź precz przybłędo!
VAELHEIM
Diable głosy słyszę wkoło!
Ale żadne mnie nie zlękną!
i konia z wolna zatrzymuje
Hejże diabły i lewaki
Mary, licha, żydołaki
Nie wiem czy to zwyczaj taki
że kryjecie swe facjaty?
w tem miejscu z krzaczorów wypełzają wszelkiej maści lewackie żyjątka – wegetariańskie diabełki, homoseksualne licha, feministyczne mamuny i dziwożony, warczące groźne socjałki, plujące kwasem ateusze, chrobotki socrealistyczne…
SZPACI
Pierwsza! Pierwsza już godzina!
Czas na nasze harce nocne!
Gdzie jest Mystka? Gdzie jest Gnida?
SIARKOWICZ
Ja tu jestem! Ja rozpocznę!
Pierwsza! Pierwsza już godzina!
Czas już! Chodźcie tutaj wszyscy!
Poczytamy Bakunina!
VIS
Kto przywołał mnie z mej krypty?
Kto był taki bezlitosny?
Zanim wrócę spać to powiem -
oszołomi ci Karnowscy!
Żyją pośród złud… urojeń…
GNIDA
A jak kujnę w bok trójzębem
konia to go spłoszę zaraz…
VAELHEIM
Poszedł won! Bo łeb oderwę!
GNIDA
Twoja stara!
SZPACI
Twoja stara!
Pierwsza! Pierwsza już godzina!
Chodźcie tutaj! Chodźcie wszyscy!
Cała nasza zbieranina!
Homowegeateiści!
VAELHEIM
do siebie
Czas najwyższy jechać dalej
Muszę przebić się… uchodzić…
Trzeba było zostać w cwale
Miast za bohatera robić.
spomiędzy gęstwiny da się nagle słyszeć jeszcze inny głos. Mocny. Niezależny. Władczy.
MOCNY NIEZALEŻNY WŁADCZY GŁOS
Won mi stąd lewackie ścierwo!
Won mi stąd parszywe dranie!
Tu nie miejsce jest dla miernot!
Watry palić na polanie!
Tu są boru święte ścieżki!
Tu nie miejsce jest na żarty
Wasze wice i heheszki
Precz stąd mówię! Precz stąd małpy!
w popłochu srogim lewaki uciekają. Po krótkiej chwili, w której da się jeno słyszeć pohukiwania sowy, z gęstwiny wychodzi dziad w szare szaty ubrany, którego oblicze ukryte jest pod kapturem zdartym
VAELHEIM
Tyś to wołał?
TAJEMNICZY STARZEC
Jam to wołał.
Zaraz byś tu z koniem skonał
gdybym cię nie uratował
VAELHEIM
Mieczem bym ich poczęstował…
TAJEMNICZY STARZEC
Głupiś, panie. Pychy pełen.
To cię zgubi, tak powiadam
Pycha połączona z gniewem
Mówisz „mieczem świetnie władam”
Lecz tu musisz władać sercem
Powiedz zatem, co masz w sercu
VAELHEIM
Wiarę mam w nim mocną wielce!
Siłę by ścigać oszczerców!
TAJEMNICZY STARZEC
Wiem ja dobrze co masz w sercu
Twoje cele widzę świetnie
Wołam tutaj więc trzech wieszczów
Każdy wróżbę ci wyrzeknie.
i wchodzi wieszcz pierwszy pod postacią borsuka
BORSUK BOHEMOT
Vaelheimie, Vaelheimie!
Słuchaj moich słów uważnie
Twoje imię będzie sławne!
Będą znać je huty, łaźnie,
szkoły, sklepy i pałace.
Wszędzie będzie o nim głośno
Znajdą zaraz się badacze
którzy będą szukać mocno
każdej choćby o nim wzmianki.
Huczeć będą nim domostwa
Antresole i krużganki
VAELHEIM
Świetna wróżba!
TAJEMNICZY STARZEC
Raczej klątwa.
Widać nic nie zrozumiałeś
Niech więc przyjdzie i ci powie
co się z twoim życiem stanie
jeszcze jeden mądry człowiek.
i wchodzi wieszcz drugi pod postacią emanacji PRYMATU WOLNOŚCI
PRYMAT WOLNOŚCI
Vaelheimie, Vaelheimie
Wnet przyjaciół nowych znajdziesz
Koń twój w nowe wejdzie stajnie
Słońce wstanie, księżyc zajdzie
Zajdzie księżyc, wstanie słońce
Serce będziesz miał jak nowe
Czy początkiem to czy końcem?
Musisz znaleźć sam odpowiedź
VAELHEIM
Same dobre wróżą rzeczy
Oby takich jak najwięcej
Sławne imię pośród człeczyn
Dobre, mocne, zdrowe serce
Któż jest zatem trzecim wieszczem?
TAJEMNICZY STARZEC
Czy nie widzisz? Ja nim jestem
Dam ci taką przepowiednię
Że ci zaraz mina zrzednie!
Widzisz tam bagienny szlam?
Znasz to miejsce dobrze?
VAELHEIM
Znam.
TAJEMNICZY STARZEC
Krzywe drzewo rośnie tam
I tam zginie Vaelheim
i tu nagle znika wszystko a VAELHEIM orientuje się, że leży na polanie. A naprzeciw niego, pod krzywym drzewem, pośpiesznie przysypana ziemi kupka. Otrzasnąwszy się z amoku wstał VAELHEIM i jął w ziemi grzebać. Grzebał niedługo by wygrzebać pierwej miecz a po chwili PYRĘ PRZEZNACZENIA
PLOT TWIST
WESOŁYCH ŚWIĄT
LEWAKI WON
Hehehehe XD
@marianbaczal: XDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Hehehehe XD
Nawet nie wiesz, jak się zaśmiałem. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
xd
@marianbaczal: 10/10
wciąga bardziej niż Moda na Sukces ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tak najzupełniej już szczerze i normalnie, wstęp jest serio zajebisty. Świetnie to zgrałeś, Oskarek dobrze tam leży, w ogóle jaram się mocno. Naprawdę.
@marianbaczal: jak to zdechł? To znaczy, że tyś go killim?