Aktywne Wpisy
_gabriel +21
Ostatnio w Internecie czytałem o przypadku kolesia, który zamordował ponad 600 osób. Nie rozumiem, dlaczego Bóg np. nie zabił go piorunem po pierwszych trzech zabójstwach i pozwolił mu zabijać, aż do nabicia takiej liczby? Ofiary to były głównie dzieci... Ja wiem, że to przecież nie Bóg zabijał tylko ten człowiek, ale no mógł przecież zainterweniować i go zabić, jednocześnie nie wpływając zbytnio na naszą wolną wolę.
Pytanie do osób wierzących -
Pytanie do osób wierzących -
kopek +959
5.55 stoję pierwszy pod piekarnia po chleb. Podchodzi 3 emerytów i mówi że oni byli tu już o 5.00 więc są pierwsi xd
A ja mówię - Wie Pan co ja tu już byłem wczoraj o 22.00 xd
Co jest z tymi ludźmi?
#xd
A ja mówię - Wie Pan co ja tu już byłem wczoraj o 22.00 xd
Co jest z tymi ludźmi?
#xd
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Co im, tobie, komukolwiek da to, że się jakiś mirek tym przejmie? I jaki jest sens wałkować w kółko te same smuty?
Skoro nie śmiejemy się ze słyszanych wcześniej dowcipów, to może zastosujmy to i w tym przypadku?
Miłego życia w mentalnym obozie zagłady czy coś.
@truskawkow: ja np od jakiegoś czasu w ogóle nie oglądam filmów o tej tematyce bo #!$%@? dostaje gdy pod koniec tych filmów wymieniane są często nazwiska oprawców i ich dalsze losy, które zazwyczaj ograniczają się do tego, że żyli długo i szczęśliwie. Po prostu to jest tak niesprawiedliwe, że nie da się tego opisać.