Wpis z mikrobloga

Chilli Con Carne? Mircowie, wracając z pracy zróbcie zakupy. Macie oto listę potrzebnych składników:
- mięso mielone WOŁOWE min. 0,5 kg a najlepiej wincyj (darujcie sobie wieprzowe i inne kombinacje - nie warto. Jeśli macie opcje to w sklepie mięsnym poproście o zmielenie.)
- fasola czerwona w puszce
- kukurydza w puszce
- główka czosnku
- średnia cebula
- 2/3 puszki pomidorów lub jedna puszka i passata pomidorowa
- przyprawa chili pieprz cayenne lub papryczki chili peperoncini (tylko uważnie z nimi)
- mieszanka przypraw Chilli Con Carne (np. od Kotányi)
- opcjonalnie bulion wołowy

Chilli Con Carne zwane jest potrawą jednogarnkową. Ja się do tego stosuję. Potrzebujemy wielkiego gara.
Co robimy:
- drobno posiekana cebula ląduję na oliwie lub oleju [smażymy do osiągnięcia złotego koloru]
- dorzucamy przeciśnięte przez praskę 3 ząbki czosnku [ok. dwie minuty wystarczą, nie możemy zjarać czosnku bo będzie gorzko)
- wrzucamy wołowinę [podkręcamy ogień, aby mięso się zamknęło i z początku mieszamy by rozdrobnić mielone - 5/7 min. dobrego ognia]
[używacie bulionu wołowego (ok. pół szklanki)? To 5 minut smażenia mięsa i zalewamy]
- sypiemy dwie łyżki mieszanki chilli con carne
- wlewamy pomidory [ja pomidory wcześniej przelewam do dużej miski i odkrawam resztki z szypułek bo jestem wybredny dzieciuch i rozdrabniam, by szybciej doszły do konsystencji sosu]
- gdy pomidory trochę odparują, możemy dodać passaty
- dodajemy łyżeczkę cukru
- solimy jedną łyżeczkę (lepiej dosolić później niż przesadzić)
- pieprz cayenne wg. uznania
- można przykryć gar i ustawić średni ogień (a nawet nieco mniejszy) -> tutaj zaczyna się łączenie i przechodzenie wszystkich smaków. Jeśli nie możecie się doczekać jedzenia to pół godziny wystarczy ale im dłużej posiedzi tym lepiej.
Na sam koniec wrzucamy:
- odsączoną kukurydze ( 1/3 puszki kukurydzy minimum)
- odsączona fasola (2/3 puszki będzie dobrze)

Na koniec sami decydujcie o smaku: dodajecie mieszanki chilli, soli, cukru, ostrej papryki lub czosnku.
Z Chilli Con Carne jest tak, że z każdym kolejnym podgrzaniem smakuje lepiej. Dlatego też warto dać mu się pogotować na małym ogniu.

Jak podawać?
Najlepiej wlać do misek, można posypać serem i zajadać chlebem lub grzankami. Można z ryżem lub w tortilli.

Przykro mi, że nie mogę z Wami gotować ale sami prosiliście o przepis do dzisiejszego obiadu, no to jest! :)

Z ciekawostek: jest wiele legend na temat powstania tej potrawy... najpopularniejsza jest ta najgłupsza czyli z kontekstem religijnym o wizji hiszpańskiej zakonnicy, której duch opuszczał ciało i wędrował przez Atlantyk, aby krzewić chrześcijaństwo wśród Indian i od których to zajumał przepis.
Dla mnie sensownie brzmi historia o górnikach harujących w kopalniach złota, którym to żony przygotowywały potrawę nadającą sił na cały dzień. Sami ocenicie, że jest ogromnie sycąca ale po zjedzeniu standardowo na raz 3 misek padam na łóżko w euforycznym przeżyciu z piekącą mordą.


Drugą ciekawą rzeczą jest skład przypraw, a konkretnie kumin - inaczej kminek rzymski. Popularny składnik dań ostrych. Korzyści zdrowotne są jak najbardziej na miejscu w przypadku naszej mięsno-fasolowej potrawy :) Kumin jest moczopędny, wiatropędny, stymulujący, cierpki, ma właściwości przeciwskurczowe no i poprostu robi dobrze na żołądek.

--
Wpis jest kontynuacją wczorajszej nocnej gastro-wizji i pchnięty prośbami Mirków o przepis. Proszę pamiętać, że jest to moja interpretacja przepisu i zdaje sobie sprawę, że coś można inaczej lub lepiej. W ten sposób zajadam się od prawie 5 lat czyli tyle co związek z moją ukochaną, dzięki której mogę to czasem zajadać bez kiwnięcia palcem, gdyż ona przygotowuje za mnie wszystko. Bierzcie przykład #rozowepaski, a faceci będą Was tak wielbić! :)

Tu jest miejsce na wołanie: @Terebellum, @szczeniaku, @miesozerna, @Adastam, @hewbintotkon a wy plusowaliście, a nie wiem czy chcecie widzieć ten wpis, może nie będziecie źli za wołanie: @Madlen_, @jaksiepatrzy, @covert, @sugarlips, @tom2k, @Finsky, @Medved, @Jin, @czarna-tabletka, @Lelia, @gosvami, @Ranfun, @basssiok, @qwertytbg, @crazyfigo

A tu na tagi: #gotujzwykopem #gotujzmikroblogiem #ostrezarcie
WaitWhat - Chilli Con Carne? Mircowie, wracając z pracy zróbcie zakupy. Macie oto lis...

źródło: comment_9tZa5dKOOfSW6Neynz9UICt6yvTNwcNY.jpg

Pobierz
  • 27
  • Odpowiedz
@WaitWhat: Kmin rzymski można też dostać jako osobną przyprawę, nie w mieszance. Tylko trzeba uważać z jego ilością, bo daje naprawdę mocny zapach. Warto też dodać na koniec gorzką czekoladę albo kakao
  • Odpowiedz
@WaitWhat: Chilli mega waluta, robiłem kiedyś wg przepisu Scotta Jurka z książki "Jedz i biegaj", wyszło super, choć, może nazwiecie mnie "cebulakiem bez gustu" albo #januszkoneser ale dla mnie to była taka niezbyt odległa wariacja na temat węgierskiego leczo
  • Odpowiedz
  • 1
@WaitWhat: przyprawa do kuchni meksykanskiej z kamisa wprowadza to danie na zupelnie inny level. Tylko jest ciężej dostępna, u mnie tylko w carefourze. Wczoraj z braku laku zrobiłem z ta do chilli con carne, o której mówisz w przepisie i bylo smaczne, ale to nie to samo.
  • Odpowiedz