Wpis z mikrobloga

1. jaraj się muzyką #melakoteluk od pierwszego albumu.
2. nie lub tłumów.
3. nie chodź na koncerty, bo miliard ludzi.
4. szukaj małego koncertu, nie znajdź go.
5. pogódź się z losem.

[kilka lat później]
6. emergency u klienta; ściąga cię do Szwecji.
7. po drodze dowiadujesz się, że jest drugie emergency, ale w Tarnowskich Górach.
8. zasuwaj z wywieszonym jęzorem z jednego emergency na drugie.
9. podczas rozmowy z klientem w Tarnowskich Górach słyszysz, że może wieczorem chwilę moglibyśmy odpocząć od pracy.
10. "- czemu nie… jakieś propozycje?"
11. "- no np. tutaj w tym budynku obok hotelu gra dziś Mela Koteluk, nie wiem czy kojarzysz; taki kameralny akustyczny koncert."
12. jaraj się, w głowie próbuj ogarniać jakie było prawdopodobieństwo trafienia na idealny koncert dla siebie przypadkiem w miejscu, gdzie jesteś pierwszy raz w życiu.
13. bilety tak bardzo wyprzedane. czarna rozpacz.
14. klient staje na wysokości zadania: walczy jak lwica, waruje na organizatora i załatwia bilety z podziemi.

15. PROFIT!!!

Kosa w czepku urodzony.

#michalkosecki #wygryw
Pobierz m.....i - 1. jaraj się muzyką #melakoteluk od pierwszego albumu.
2. nie lub tłumów.
...
źródło: comment_SpDujguIU27tXuNo2B1N5R9EFmy2URmB.jpg
  • 91
Wyjdź z piwnicy, polecam.


@lookazh: Zawsze chce mi się śmiać z takich rad kierowanych do ludzi, którzy takiej rady w ogóle nie potrzebują. @michalkosecki pracuje w taki sposób, który wymaga podróżowania od jednego wezwania do drugiego (czasami w innym kraju), a ty mu piszesz "wyjdź z piwnicy"? Niezły absurd.
Równie zabawną sytuację miałem na mirko, gdy jakiś anonim radził dokładnie to samo znajomemu, który na stopa zwiedził pół Europy.

Moja rada
@michalkosecki: ja byłem na jej koncercie w mokotowskim Absurdzie gdzieś tak w grudniu 2012 kiedy jeszcze nie była taka znana. Koleżanka mnie namówiła bo nie miała z kim iść i... nie żałowałem;)

Atmosfera fantastyczna, mała scena w rogu, Mela + ten koleś od gitary, w lokalu max. 25-30 ludzi. No świetnie. Pewnie takie coś by Ci się spodobało :)
Bo wygląda na to, że jesteś jednym z tych ludzi, którzy nazywają swój gust muzyczny zajebistym, a gusta wszystkich innych gównianymi.


@kocham_jeze: Niby dlaczego?

Subiektywność w #!$%@?, i nie tolerowanie innych opinii.


@kocham_jeze: Rozmawiaj o gustach i próbuj być obiektywny. Super układ, bulwo. O gustach się dyskutuje. Nie dyskutują o nich tylko ci, którzy nie mają nic do powiedzenia bo:

- są za głupi
- wiedzą, że mają gównogust
@czerwiec_:

Niby dlaczego?


Bo nazywasz gust op'a gównogustem i przekonujesz, że wokalistka, którą lubi, jest "podrzędną pop-dziewojką". Lubi to lubi, na #!$%@? drążyć temat?

O gustach się dyskutuje.


Owszem, ale rozróżniaj między dyskusją a przekonywaniem innych do błędów w ich myśleniu. Jeśli zakładasz, że czyjś gust jest gówniany, to zamykasz możliwość dyskusji i zamieniasz to w gównoburzę. Dyskusja to wymienianie poglądów na dany temat, a nie kłócenie się, że ktoś nie
Bo nazywasz gust op'a gównogustem i przekonujesz, że wokalistka, którą lubi, jest "podrzędną pop-dziewojką". Lubi to lubi, na #!$%@? drążyć temat?


@kocham_jeze: Bo o gustach się dyskutuje i według mnie to podrzędna pop dziewojka, a ten kto ją lubi ma gównogust. Tyle.

Jeśli zakładasz, że czyjś gust jest gówniany, to zamykasz możliwość dyskusji i zamieniasz to w gównoburzę.


@kocham_jeze: Dlaczego? W niezobowiązujący sposób rozpoczynam polemikę. To nie naukowy dyskurs. #!$%@?ą
@kocham_jeze: Nie zamykam się, prowokuję, by obalił moją opinię.

Powinienem napisać:

Hej, chcesz porozmawiać o twoim guście? Uważam, że muzyka, której słuchasz jest nieambitna i nigdy w życiu nie dał bym za nią 50, a tym bardziej 150 złotych. Sądzę, że to kalka i pop-papka, jest wiele lepszych rzeczy.

Czy zechciałbyś podzielić się swoim zdaniem, proszę?

Wyszłoby na to samo. Konwenanse, konwenanse.