Wpis z mikrobloga

Ej Mirki, bez żartów.

Wczoraj przeżyłem szok i dzień rozpaczy. Chyba wiecie jak to jest, gdy siedzicie sobie spokojnie w piwnicy na wypoku, a tu nagle komputer szwankuje i okazuje się, że się #!$%@?ł. Ot tak, po prostu.
Niestety spotkało mnie to. No i co? Myślę sobie, że przeczekam te kilkanaście godzin to samo przejdzie...


ale nie. Wchodzę dzisiaj rano i nadal ciemne gówno. Pętla już wisiała w piwnicy, koniec był bliski, ale postanowiłem zrobić coś, co nigdy nie działa... przeczyścić komputer.

Wziąłem swoją starą, zgrzybiałą ścierę i tarłem ten cały syf, kilka razy dmuchnąłem + oczywiście nadmuchałem we wszystkie możliwe otworki.


Byłem pewny, że nie zadziała, ale jakiż szok i tym razem fala ekscytacji mnie spotkała, gdy jednak wszystko odpaliło i teraz o to kończę pisać ten tekst, w jakże dobrym humorze.

#gorzkiezale #truestory #szokiniedowierzanie #niewiempocotopiszeitaknikogotonieinteresuje