Wpis z mikrobloga

@Aerials: Nie no oczywiście że wstawianie idiotycznego oklepanego obrazka nastawionego na wywołanie gównoburzy na poziomie gimnazjum nie ma nic wspólnego z trolowaniem :-). Po prostu kiepski z ciebie troll i tyle :-).
@grejfrut: Widzę, że mamy tu bojującą feministkę :) Wytłumaczę ci to bo czytanie ze zrozumieniem jakoś ci nie wychodzi "srsly" (nie zwalaj na to, że jesteś kobietą i nie potrafisz "XD" )

Chodzi o to, że takie jak ty rozumiecie "równość" jako parytety. Pchacie się na wygodne posadki a jak trzeba tonę węgla przerzucić to głowa w piach bo to "praca dla mężczyzn". Właśnie dlatego wszyscy się z was śmieją i
@Elitek: "udział kandydatek (kobiet) i kandydatów (mężczyzn) nie może stanowić mniej niż 35%." To ty kolego naucz się czytać ze zrozumieniem ustawa dotyczy mężczyzn oraz kobiet. Nie możesz też zarejestrować wyłącznie babskiej listy. :-)
@Atreus: Koleżanko nie martw się, umiem. Skoro uważasz, że ty też to teraz zacznij analizować to co przeczytałaś :). Do tej pory na listach byli praktycznie sami mężczyźni więc ustawa jest korzystna wyłącznie dla kandydujących kobiet (!!!). Mężczyźni są tam wpisani tylko dla tzw "równości" co zresztą samo pochodzenie nazwy "parytet" sugeruje :) Pora się douczyć ;)

"Po wyborach w 2011 roku liczba kobiet w parlamencie wzrosła o 3 punkty procentowe"
@Elitek: Dlaczego negujesz naturalne biologiczne różnice pomiędzy płciami? Masz kobietom za złe, że nie nadają się do przerzucania tony węgla, a do posadek już tak? Kobiety statystycznie dobrze sobie radzą z wielozadaniowością, są tak samo inteligentne, bardziej empatyczne, oraz mniej ryzykanckie. To dobre cechy na posadkę na poziomie decyzyjnym w samorządach i centralnej władzy. To biologia, nie feministki.
Potrzebujemy dywersyfikacji zasobów ludzkich na takich stanowiskach, bo nie jesteśmy już dzikusami z
@Elitek: Jak już to kolego. Skoro byli sami mężczyzni to chyba jednak do dyskryminacji dochodziło. Co ty wogole pierdzielisz? Ustawa zapewnia 35 procentowy parytet zarówno dla mężczyzn jak i dla kobiet. Pokaż mi gdzie mężczyźni "są tam wpisani tylko dla tzw "równości"." W większości parlamentów i tak stanowią przytłaczająca większość. Jeśli masz partię feministek 35 % ich listy muszą stanowić mężczyźni. Ustawa blokuje idiotów po obu stronach barykady.
@Atreus: Kolego, chyba cie pogięło. W polityce byli sami mężczyźni i dochodziło do dyskryminacji? Pierdzielisz bzdury!

Górnicy, hutnicy, szkolnictwo wyższe (techniczne), polityka, kierowcy, policja - w większości mężczyźni
Fryzjerki, kosmetyczki, kelnerki, nauczycielki (podst - liceum), opiekunki - w większości kobiety

Wg ciebie to dyskryminacja? NIE! Każdy robi to co umie najlepiej, wpychanie na siłę przeciwnej płci w jakąkolwiek stronę jest głupotą.