Wpis z mikrobloga

@Marviellac: Nie podawaj ręki jeżeli oni tego nie zrobią pierwsi, tym bardziej nie próbuj przytulać :) Raczej unikaj zagadywania obcych ludzi na ulicy o ile nie potrzebujesz pomocy z czymś. Jak Ci już ktoś pomoga(np z drogą) to nie zakładaj za pewnik, wielu Chińczyków skłamie niż się przyzna że nie wie jak gdzieś dojść/dojechać. Unikałbym też poruszania tematu rządu i Tajwanu z nowo poznanymi osobami. Załóż konto na WeChat.

W sumie
@Sergeant_Matt_Baker: Wcale bym się nie zdziwił, jakby się okazało, że w niektórych prowincjach się normalnie podaje rękę, a w innych ludzie będą zdezorientowani na widok mojej prawicy :) Może zainstaluję WeChat i zapytam ^^

@Nasu: Nie słyszałem o tym, więc nie omieszkam zagaić!

A co z karaoke? Chyba, że to tylko w Japonii..?
@Marviellac: Jak mówisz gan bei to wypada wypić do dna. Pierwsze trzy toasty wznosi się wspólnie, później Chińczycy podchodzą z osobna do każdego i z nim piją. Można wtedy chwilę pogadać, podziękować, pochwalić za coś itp. Gdy chińczyk podchodzi do nas z takim toastem należy wówczas wstać, a kieliszkiem/szklanką należy stukać się poniżej kieliszka osoby która do ciebie podeszła. Oczywiście ta osoba będzie starała się zrobić to samo, taka forma okazania
@Marviellac: Ja mam wrażenie, że jeśli zadajesz się z młodymi Chińczykami to te wszystkie reguły, zasady i różnice kulturowe się zacierają. Ale Guilin to malutkie miasto, ja swoją wiedzę opieram na Pekinie, Szanghaju więc może tam być inaczej. Przygotuj się na jedno - na prawdę ciężko będzie Ci znaleźć kogoś, kto mówi po angielsku tam ;)

Jeśli chcesz zdobyć szacunek i trochę podziw u Chińczyków, próbuj uczyć się i używać ich
@Sergeant_Matt_Baker: Świetnie, zawsze sobie chciałem pośpiewać po chińsku!

@thekrepa: Dzięki, mega ciekawe rady! Myślę, że wiele z nich mi się przyda. A ta koncepcja twarzy, to nie będzie tak, że jak jednemu dam, to u reszty obecnych będę miał pod górkę, bo wybrałem kogoś innego? Wiesz, tak jak dzieciaki rywalizują o uwagę dorosłych ^^

@CzolgoStopowicz: Kiedyś czytałem, że więcej Chińczyków się uczy angielskiego niż jest na świecie native speakerów
@Marviellac: W Chinach jest ten sam problem co w Polsce tylko jeszcze większy. Większość młodych całkiem dobry angielski ma w piśmie ale już przy rozmowie leżą. Ani w szkole się tego nie praktykuje za bardzo ani też okazji to rozmawiania po angielsku w Chinach nie mają.
@Marviellac: to dlatego trzeba wiedzieć komu dać twarz, jak odpowiednia osoba cię polubi, to wszędzie będziesz miał "nie pod górkę" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@Sergeant_Matt_Baker: Z moich obserwacji (jako uczyciela) wynika, że jak są dobrzy w gębie to piszą słabo i na odwrót. Poniżej przykład. Dziewczyna mówi płynnie po angielsku, ale z jakiś powodów jest autorką takich wpisów na WeChacie...
thekrepa - @Marviellac: to dlatego trzeba wiedzieć komu dać twarz, jak odpowiednia os...

źródło: comment_ztI7nUfALu2dqO5edDDsQ7iwXcNWbl8J.jpg

Pobierz
@thekrepa: xD Ja zauważyłem że głównie (chociaż mam tylko kontakt z Chińskimi studentami w UK) że prawie zawsze sporo słabiej mówią niż piszą. Z tego co wiem żeby studiować w UK jakiś test trzeba zdać tylko że można mieć praktycznie zero punktów z mówienia a i tak się go zda jak z reszty jest wysoko.