Wpis z mikrobloga

@magnuss: Taki sam temat ciągle poruszam, a doprowadza mnie do palipitacji serca. :)
Jak kurs dajmy na to leciał w dół, to spoko! Tak to można się bawić, ale jak poszło w górę to nagle: "nie, my tak się nie bawimy, miało być korzystnie". Januszeria biznesu się włączyła i potem wielki płacz. :D
@magnuss: zdziwiłbyś się ile frankowiczów wcale nie uważa, że im się coś należy. Protestują, apelują, bo mogą na tym sporo zarobić. Osobiście znam takie osoby. Nie wiem jak działają protesty np. górników, ale kto wie czy nie są podobne.

Jakbyś zobaczył szansę otrzymania kilkudziesięciu tysięcy złotych za nic to kto wie, czy sam o nie byś nie walczył. W sumie można to traktować jako domaganie się kradzieży... ale skoro w wyborach