Wpis z mikrobloga

  • 2
@LiberalnyLibertarianin: moja pierwsza "trauma" jest związana z lezakowaniem :D pamiętam, że moje przedszkolanki to takie nerwowe kobiety były, kiedyś zobaczyła jedna, że leżę z otwartymi oczami i szybciutko przydusila mi poduszkę do twarzy krzycząc "śpij! !!!! czasem do tej pory w nocy mam wrażenie , że ktoś nade mną stoi i patrzy :D

Wtedy mama to olała, a dzisiaj pewnie niezła gownoburza mogłaby ruszyć w tvn :D
  • Odpowiedz
u nas były takie składane konstrukcja jak X ze szmatą na środku, skręcane śrubą, jak się z kumplem na raz z dwóch stron razem odkręciło śrubę to pacjent na łóżku robił niezłą glebę.
  • Odpowiedz
@LiberalnyLibertarianin: Najbardziej kretyśnki przepis w polskich przedszkolach. Jakiś debil to wymyśli jeszcze za PRL. W ogóle lata 80 i 90 jeśli chodzi o przedszkola/szkołe, to był syf i patologia i to głównie wśród nauczycieli. Teraz niestety wśród uczniów. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@LiberalnyLibertarianin: jaki ja byłem głupi w przedszkolu i nigdy nie leżakowałem. Zawsze mnie babcia odbierała przed. Teraz to bym chciał wprowadzenia czegoś takiego w firmie. Pół godzinki leżakowania byłoby zbawieniem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@NieTakiCebulak: wcale nie kretyński. Takie 3-4 letnie dzieci w ciągu dnia muszą podrzemać, bo w przeciwnym razie robią się strasznie marudne i poirytowane. Moja mama na to mówi "nie wie co mu się dzieje" :P Z jednym jeszcze można sobie poradzić, ale wyobraź sobie 30 osobową grupę zaryczanych i #!$%@? ze zmęczenia dzieci.
  • Odpowiedz
@whiteglove: to się robi to w porze, kiedy są zmęczone. Dawno było udowodnione, ze to nic nie daje. btw. byłem w Niemczech ostatnio. Przez cały dzien obserwowałem co się dzieje, jakie są zwyczaje. Niestety niemieckie dzieci są spokojniejsze i inteligentniejsze od polskich. Moze to kwestia tego, ze wiekszosc nie jest wychowywana w patoli, alkoholu i atmosferze, " co to nie ja i moja praca w korpo". ( ͡° ͜ʖ
  • Odpowiedz