Wpis z mikrobloga

Mirki, przyszła pora na małe #chwalesie. Blisko rok temu wrzuciłem wpis o swoim 'programistycznym coming out'. Nie wszystko poszło zgodnie z planem, szczególnie regularne pisanie doniesień o postępach nie było/jest moją mocną stroną.

Przez ten rok spędziłem kilkaset - trudno mi bliżej napisac ile - godzin na nauce, czytając i ile się tylko dało, kodując. Wszystko z wielkim wsparciem mojego ukochanego #rozowegopaska w wersji żona. W tym czasie przesiadłem się z Eclipse na IntelliJ, z Windowsa na Linuxa, zacząłem korzystać z Gita i GitHuba, stawiać pierwsze kroki z Gradle, Hibernatem; napisałem 3 projekty. Kilka razy wrzucałem swój kod tutaj na mirko do oceny i krytyka - ta przyjazna i ta mniej - była dla mnie jednym z motorów do dalszego działania.

Ale ad rem - ostatnie trzy tygodnie spędziłem jeżdżąc na rozmowy o pracę. I właśnie dostałem swoją pierwszą pracę jako programista #java . I naprawdę niesamowicie się cieszę. Jeszcze miesiąc w obecnej pracy (ach ten okres wypowiedzenia) i z dniem 1. marca zaczynam. Także można, przy wysiłku, pracy i samozaprcia dojść #odzeradodevelopera

Wiem, że jestem dopiero na początku długiej drogi, ale podróż zapowiada się ekscytująco :D

A i małe podziękowania dla @JavaDevMatt za blog i początkową inspirację, dla @moriturius i @MacDada za życzliwie i rzeczowe code review, i dla wszystkich Mirków, których nie spamiętałem, a którzy komentowali moje wysiłki :-)

  • 31