@niezarejestrowany: Nie moja wina, że w kinie mogę kupić co najwyżej rozwodnioną cole, gdyby produkty były jakościowo adekwatne do ceny to co innego, ale w takiej sytuacji czemu mam płacić 15 zł za pół litra wody z syropem ( ͡°ʖ̯͡°)
@morchol: patologia od razu... kto to plusuje? kazdy kto plusuje wypowiedz tego moronga powinien isc do pierwszego lepszego kina ktory oferuje popcorn czy cos innego i powiedziec im ze SZERZA PATOLOGIE
A ja tam zawsze coś kupuję do kina. Nie po to płacę za film 3 dychy, żeby oglądać reklamy przez 20 minut i zjeść garść popcornu za kolejne 30 złotych. Co za problem otworzyć sobie paczkę ciperków przed filmem, albo przesypać je sobie do jakiegoś pojemnika, co nie szeleści? Jestem na seansie średnio raz w miesiącu, kupa ludzi. Ponad połowa wpierdziela sobie co chce. No i co? No i dobrze. Kina zdzierają
@konrad6428: oczywiscie, ze wnosze swoje. Tylko #!$%@? kulturalne czipsy w tubie by nie szelescic i woda/nestea/soczek. #!$%@? mnie obchodzi, ze obok mnie siedzi jakis cymbal, ktory nie moze wytrzymac jak ktos je obok, bo sam by chcial
@ethics: Nikt nie mówi że to jest teatr, ale zastanówmy się jak działa jedzenie podczas seansu. Mniej się stresujesz/denerwujesz, bardziej skupiasz się na filmie, idziesz do kina sie #!$%@?ć? Bo naprawdę nie wiem dlaczego w kinie "się je" a podczas jazdy na wrotkach już nie.
Tylko teraz jest problem - trzeba znaleźć Kaczorowi takiego rywala, który by go podcoorwiał tak jak Kapela. A drugiego takiego lewaka we Freakach nie ma niestety. Kapela ma tą zaletę, że dla niego jest cała masa prawaków do prowokowania, odwrotnie już tak fajnie nie ma #famemma #primemma
#cebuladeals #cebula #kino
Co sądzisz?
@Dantalia: Polecisz jakiś teatr? Ale taki w którym zobaczę jednego z ulubionych aktorów - Jasona Stathama.
smiech na sali, mikro umiera
Nie po to płacę za film 3 dychy, żeby oglądać reklamy przez 20 minut i zjeść garść popcornu za kolejne 30 złotych.
Co za problem otworzyć sobie paczkę ciperków przed filmem, albo przesypać je sobie do jakiegoś pojemnika, co nie szeleści?
Jestem na seansie średnio raz w miesiącu, kupa ludzi. Ponad połowa wpierdziela sobie co chce. No i co? No i dobrze.
Kina zdzierają
uprzedzając głosy oburzenia - puszki zabieram ze sobą w celu ich sprzedania