Wpis z mikrobloga

@konrad6428: To jest bardzo opłacalne. Proste porównanie, taki zestaw np. nachosów z salsą w kinie kosztuje gdzieś około 16 zł, do tego jakaś cola i już wychodzi z 2 dychy. Nie muszę chyba dodawać, że nachosów jest tam może gramaturowo z 50g. W tej cenie możemy sobie kupić porządną pakę nachosów, do tego salsę i 1.5l coli. W tej samej cenie się więcej najemy. Jeżeli ktoś powie, że tak robią biedaki,
@morchol: Rozumiem Cię cumplu i polecam kina studyjne. Puszczają w nich bardziej ambitne filmy, na które kretyni z popcornem nie przychodzą. Wspaniałe uczucie kiedy możesz obejrzeć film z ludźmi, którzy docenią jego kunszt, a nie traktują tego jak spędzenie czasu ze swoją karyną.
@ethics: Szacunek do innych obowiązuje w każdym miejscu. Czy to tak wielka ujma na honorze nie chrupać kiedy ktoś chciałby skupić się na seansie?
@morchol: @ethics: Według mnie, jedzenie w kinie jest dopuszczalne, ALE zanim zacznie się seans i może chwilę na początku filmu, można coś dokończyć jeść czy pochrupać, potem to po prostu przeszkadza... I nie uwierzę, że może komuś to nie przeszkadza, gdy jest punkt kulminacyjny, lub bardzo ciekawy moment, a za Tobą siedzi 3 osoby i chrupie popcorn, siorbiąc przy tym cole ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@konrad6428: Kondrad, mam dla Ciebie wskazówkę. W domu, przed seansem, przesyp sobie te nachosy do pojemnika takiego na posiłki. Będziesz miał lepszy dostęp, poczęstujesz znajomych, nie będziesz szeleścił, a jak nie zjesz wszystkich, to zamkniesz i resztę zabierzesz do domu. :) polecam
@konrad6428: W chwili pisania tego posta widzę minimum 2855 oszustów na wykopie. 70% głosujących. Nikt nie patrzy na to pod kątem oszukiwania kina? Naprawdę... Niby wszyscy lubią wolny rynek ale jeśli jest to nie na rękę to hurr durr bo jak tak mogą ustalić sobie takie zasady w swoim prywatnym biznesie. Kino ma zasady: wolno wnosić jedzenie tylko to kupione w kinie. Na tym zarabiają, taki jest ich model biznesowy.
@konrad6428: @morchol:
Zgadzam się z morcholem, jedzenie w kinie to patologia. Zakładam, że to jeden z powodów dla których głośność jest nastawiana pod głuchych staruszków.

Do osób, które bredzą, że jak się nie podoba, że ktoś żre jak świnia w kinie to niech ogląda w chacie - bym nawet wolał, ale nie zawsze mi się chce czekać pół roku na DVD/Blu-Ray, szczególnie że są przypadki gdy nieznajomość filmu może spoilerować