Wpis z mikrobloga

@ShadowS: kiedyś jak wyszła Java Enterprise to okazało się to #!$%@?. Więc jakiś koleś wziął to co dobre z javy Enterprise i przepisał po swojemu to co uznał za złe. To jest z grubsza różnica.
Wykorzystuje się to w prawie wszystkich projektach.
A sam springboot to serio nowa jakość programowania. Każdy jeden co nie był przekonany do springa bo xmle bo coś tam powinien spróbować springboota.
@ShadowS: Spring to już cały ekosystem javowych rozwiązań. Nie całkiem zastępuje J2EE a bardziej rozszerza, wzbogaca i opakowuje wiele typowych javowych rozwiązań, przy okazji dodając sporo nowego od siebie. Wiele z udostępnionych przez J2EE rozwiązań to tylko standardy i surowe mechanizmy, które często opakowuje Spring dla łatwiejszego ich użycia.

Jako, że zbiór rozwiązań springowych jest ogromny to znajduje on zastosowanie praktycznie wszędzie niejednokrotnie wyznaczając standardy i kierunkując rozwój Javy. Używany jest
@ShadowS: To nie tak, że nie opłaca się uczyć JEE i należy uderzyć w Springa. Obydwa frameworki (chociaż czy JEE mozna tak nazwać?) są aktualnie w użyciu i możesz trafić do firmy, w której robi się w jednym, a możesz trafić w miejsce, gdzie aplikacje powstają w drugim.
Jeżeli decyzję o tym czego się uczyć chcesz podjąć pod kątem przyszłej pracy, wejdź sobie na Pracuj.pl, wpisz "Java" w wyszukiwarce i
W tym momencie springboot ma tak niski próg wejścia i tak przyjemnie się robi testy że nawet nie ma co się zastanawiać na wyborem imo


@siema_andrzej: największa zaleta Spring Boota, czyli głównie niemal zerowa konfiguracja w Javie EE istnieje od lat jako standard, więc imo to jednak warto się zastanowić. Jeśli sięga się po książkę do Springa, to najpierw dostaje się na twarz 50 stron o konfiguracji w XMLu, wchodzimy na