Wpis z mikrobloga

Mirki z #firma #dzialalnoscgospodarcza #export #wdt - mam w tej chwili prawie 5.000 zł #vat do zwrotu z #urzadskarbowy (ostatnio średnio co miesiąc dochodzi kolejne 500 zł do puli). Nie prosiłem do tej pory o zwrot, bo miałem nadzieję, że uda mi się z etatu przejść na #samozatrudnienie i problem by się szybko sam rozwiązał - niestety koncepcja została udupiona na jakimś korposzczeblu.

Wszyscy dookoła twierdzą, że zwrot vatu = kontrola skarbowa z automatu. Niby wszystko mam w papierach w porządku, ale zawsze to jednak stresująca atrakcja.

Ktoś mi dzisiaj poradził, żebym nie występował od razu o zwrot całości, tylko raz na kilka miesięcy po tysiączku, wtedy może nie będzie im się chciało ruszać tyłków.

Macie jakieś praktyczne doświadczenia w tej materii?
  • 11
  • Odpowiedz
Wszyscy dookoła twierdzą, że zwrot vatu = kontrola skarbowa z automatu

Ktoś mi dzisiaj poradził, żebym nie występował od razu o zwrot całości, tylko raz na kilka miesięcy po tysiączku, wtedy może nie będzie im się chciało ruszać tyłków.


@Jefrey: Nawet jak wystąpisz wyłącznie o 1 PLN to jest to afront, który z urzędu traktują jako wypowiedzenie wojny
  • Odpowiedz