Wpis z mikrobloga

Witam was Mircy w ten weekendowy wieczór, a właściwie już noc.

Kolejna historia którą chciałem się z wami podzielić i prosić o radę ponieważ jestem niezdecydowany...

No to jedziemy...

Kilka miesięcy temu poznałem Ukrainkę Katerinę (mocne 7/10, 170cm, spore cycuszki ( ͡° ͜ʖ ͡°)) która mieszka w Kijowie.
Poznałem ją przez internet akurat gdy rozstała się z chłopakiem. Dobrze nam się ze sobą rozmawiało więc znajomość trwała. Jakiś tydzień temu postanowiła przyjechać sobie na wycieczkę do Polski xD

Zaprosiłem ją do siebie a ona powiedziała, że wpadnie. Traktowałem jej propozycję luźno (chociaż zapraszałem ją szczerzę) sądząc, że znajdzie pretekst by nie przyjechać. Myliłem się...

Pozwiedzała sobie co chciała po czym wsiadła w autobus (wszystko jej podpowiedziałem) i przyjechała do mnie.
Cykałem się trochę jak to będzie gdy odbiorę ją z dworca bo wiadomo, co innego rozmowa na skypie, a co innego na żywo :)

W końcu autobus podjechał, spóźniony o godzinę i wyłoniła się z niego Katerina.
Na szczęście nie okazała się Jewgienijem xD. W zasadzie okazała się jeszcze ładniejsza niż na ekranie komputera, więc się ucieszyłem :)

Spędziliśmy ze sobą miłe dwa dni i powiem wam, że dziewczyna zrobiła na mnie dobre wrażenie. Normalnie sama z siebie sprzątała i sama chciała mi coś ugotować ( ͡° ͜ʖ ͡°). Syndromu księżniczki nie stwierdzono.
Odwiozłem ją na autobus powrotny do Kijowa i wróciła szczęśliwie do siebie.

No i teraz gurwa zaczyna się jazda...

Zaprosiła mnie wczoraj do siebie do Kijowa...
Normalnie bym odmówił, ale napomknęła niby od niechcenia (tak gurwa na pewno xD), że zostaje sama na święta (prawosławni mają teraz święta Paschy) i będzie się czuła trochę samotna więc żebym wpadał :)

Zanim zadam wam pytanie opowiem wam jeszcze jedną historię która komplikuję nieco powyższą :D

Otóż... mam jeszcze jedną koleżankę która mieszka w Kijowie i która jest ładniejsza od tej pierwszej (takie 8/10 jak się pomaluje) ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Od kilku miesięcy uczymy się wzajemnie języków. Jest z pochodzenia Polką i otrzymała kartę Polaka, zamierza przyjechać do Polski na studia. No i krótko mówiąc kiedyś w żartach mówię: "no to musimy się kiedyś w końcu spotkać hehe, no bo wiesz hehe, warto byłoby porozmawiać na żywo to i języków lepiej się uczyć hehe" ( ͡° ͜ʖ ͡°). No i teraz tak sobie pomyślałem.. a co by było jakby tak pojechać do tego Kijowa i tak zakombinował żeby spotkać się z obiema? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Tylko boję się trochę gurwa żeby na miejscu się nie okazało, że to będzie jakiś Jurij i Sasza, obaj pozbawieni szyi, którzy złapią i #!$%@?ą moje nerki na czarnym rynku xD

Mircy, robię ankietę bo nie wiem co robić. Jechać czy sobie darować? Zrobię tak jak mi poradzicie.

#rozowepaski #podrywajzwykopem #zwiazki #ukraina #yattamanaprzygody

Czy jechać do różowychpasków na Ukrainę?

  • No jasne! Jedź koniecznie, raz się żyje! 73.1% (198)
  • Pojebało cię? Nie jedź, wytną ci nerki. 26.9% (73)

Oddanych głosów: 271

  • 17
@Yattaman: Nie, to przecież ja zacząłem pytać która jest 7 a która 8 na 10.
Poza tym pisze tylko o tym że jeśli relacja ma do czegoś prowadzić to powinno być to widać od samego początku. A jak chcesz je obie traktować czysto po koleżeńsku to umów się z oboma na raz i będą miały jasność, ale nie mniej pretensji jak zaliczysz minimum jednego liścia jak nie dwa.


Gx
@Yattaman: Ponieważ wyznaję zasadę w życiu, że jak się próbuje mieć cukierka i zjeść cukierka to koniec końców Twojego cukierka zjada ktoś inny. ( ͡º ͜ʖ͡º)
Tak serio, z Twojego wpisu wnioskuję, że raczej nie zamierzasz wiązać się z żadną z nich. Ale zamiast stresować się, że się o sobie dowiedzą i kombinować jak to zrobić, żeby przelecieć dwie, wolałabym spędzić fajny, spontaniczny weekend z tą,
@fryne_: może masz i rację, ale już przemyślałem sprawę i choć ta pierwsza jest niczego sobie to spotkam się z nią po koleżeńsku, no chyba, że pokaże mi swoim zachowaniem, że chce czegoś więcej, a celem głównym będzie ta druga ponieważ bardziej mnie pociaga :)