Wpis z mikrobloga

Jade do pracy.
Podjezdzam do ronda.
Na rondzie jakas stara Vectra z przyczepka.
Hamuje zeby go przepuscic.

I jak sie Janusz przestraszyl, to mu chyba wszystkie guziki z kamizelki wedkarskiej #!$%@?.

Z gestykulacji, piany toczacej sie z pyska i wsciekle wcisnietego klaksonu przez dalszy przejazd ronda wnioskuje, ze rowno #!$%@? mnie, moja mame, zone, corke i ze 3 pokolenia wstecz.

Co te Janusze na tych drogach.
#oswiadczenie #truestory #januszedrogi
  • 5
@hitenz: nie ma szans. Jakieś 70m przed rondem jest przejscie dla pieszych, na ktorym przepuszczalem kogos. Wiedzac ze za chwile znowu bede musial wyhamowac nie rozpedzalem sie strasznie.