Wpis z mikrobloga

Zauważyłem, że dużo osób zaczyna mówić "per Ty", jeśli chcą pokazać swój brak szacunku. Samemu mnie to spotkało przy rozmowie z taksówkarzem, który mówił do mnie jak do dzieciaka (a 3 dychy na karku mam), mimo mojej prośby o zaprzestanie koleżeńskiego tonu. Tylko pamiętajcie - taką mową nie trywializujecie rozmówcy, a pokazujecie swój brak kultury. A piszę o tym, bo zauważyłem ile osób się zwraca do Lecha Wałęsy na Ty. Jak mu napiszecie "Jaki Ty jesteś głupi", to serio, obrażacie bardziej samych siebie. Żeby nie było - nie lubię LW, ale poziom lubię trzymać. Zaznaczę, że tak to odbieram; domyślam się, że nie tylko ja. Może nie mam racji.

#jezykpolski #savoirvivre #buraki #polakicebulaki
  • 23
@Pulok: internet rządzi się innymi prawami i nie będę pisał tutaj do nikogo na pan a jak się nie podoba to zawsze można usunąć konto. W realnym życiu czasami mi się też to zdarza i wtedy staram się dostosować i używać podobnego języka w stosunku do rozmówcy. Dla mnie to ciekawe doświadczenie przeważnie bo ginie pewna bariera w kontakcie z obcą osobą. Poza tym są miejsca gdzie z automatu przechodzi się
@sicknature: Wydaje mi się, że jest pewna różnica pomiędzy "anonimowymi" nickami, a osobą podpisującą się imieniem i nazwiskiem. Piszemy do wszystkich na "ty", bo tak naprawdę nie ma innego wyjścia. Nie znamy wieku, pozycji społecznej, a czasem nawet płci rozmówcy. Kiedy jednak wiemy na pewno, że po drugiej stronie kabla jest były prezydent Polski, to jednak należy zachować pewne formy. Fakt użycia Internetu jako środka komunikacji nie zwalnia z zachowania szacunku
w dyskusjach, zwłaszcza w Usenecie i na forach internetowych zwracamy się po nicku lub imieniu jeśli rozmówca wyraża na to zgodę. Nigdy samym nazwiskiem. Nie należy się obrażać, jeśli ktoś zwraca się do nas „per ty”, a nie w formie grzecznościowej, i nie należy się obawiać używania takiej bezpośredniej formy.

@Marbarella: Tak wikipedia mówi, ale ja tam się na netykiecie nie znam to nie wiem czy to je prawidłowe.
@Yolanty: Oczywiście, że tak, ale cały czas wydaje mi się, że to dotyczy tych forów i portali, gdzie przedstawiamy się nickiem, czyli de facto jesteśmy anonimowi i mamy bardzo niewielką wiedzę o tym, kto jest po drugiej stronie. Spróbuję to wytłumaczyć inaczej - gdyby na przykład moja mam założyła tu konto i podała mi swój nick, a potem wrzuciła jakąś żenującą historię, to nie skomentowałabym tego tekstem w stylu "Usuń konto
@sicknature: dlatego pisałem na samym początku: jeśli chcemy pokazać brak szacunku. Często da się wyczuć różnicę czy o jest internetowe "Ty", czy trywializujące. Netykieta nie jest wykładnią i jest swobodną umową części internautów. Przywołujesz skrajne przykłady i nie zawsze prawdziwe. Robiłem kiedyś szkolenie na dziennikarzy TVP i nie wyobrażam sobie mówić do nich "hej, ty". Co innego ze szkoleniem grupy młodych osób. Jeśli komuś przeszkadza... W tym sęk, że niektórzy chcą