Wpis z mikrobloga

@ziemniaczana_krolewna: Przeliczać na złotowki musisz własnie dlatego ze sa inne zarobki i inne koszty życia. Trzeba sprowadzic do wspolnego mianownika żeby porównać. Mozesz oczywiscie jako wspolny mianownik przyjac funta. To nie ma znaczenia. Wynik bedzie taki sam.

PS. Ja żyje na dłuzsza mete za granica i przeliczam, chocby z ciekawosci.
@Dentka7: No nie, bo w Polsce powiedzmy przy zarobkach 1500 zł wynajmiesz sobie kawalerkę za 700 zł i w Anglii przy zarobkach 1500 funtów pewnie też wynajmiesz gdzieś kawalerkę za 700 funtów. Wspólnym mianownikiem jest co można za ten pieniądz kupić. Przecież jak u nas chleb kosztuje 2 zł a u nich 2 funty, to zarabiając w funtach nie będziesz zrzędził że olaboga chleb taki drogi 10 zł a u nas
Wspólnym mianownikiem jest co można za ten pieniądz kupić.


@ziemniaczana_krolewna: Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe ale wlasnie zmienilaś temat z konkretnego porówniania cen mieszkań (bo stad sie wziela nasza rozmowa i na dodatek mieszkania w UK sa wyjatkowo drogie) na porównywanie standardów życia wobec zarobków (gdzie generalnie sie z Toba zgadzam, z tym ze aspektów jest o wiele wiele wiecej niz porównanie ceny chleba np: mieszkanie, szkoly, lekarze, fryzjer, dentysta,
@Dentka7: No dobra, trochę przeskoczyłam o temat. Ale to się trochę łączy. Kiedy myślisz o UK z perspektywy Polski i polskich zarobków w złotówkach to myślisz "OLABOGA 3000 zł za kawalerkę?! Ja zarabiam 3000 zł miesięcznie na rękę!" A jak zarabiasz już w funtach to już myślisz "600 funtów za kawalerkę, spoko, w końcu zarabiam 3000 funtów miesięcznie"
@bleble2: To podaj wszystkim jaka to miejscowość tania i ile masz Council Tax'u do tego?
Mieszkanie jak na angielskie standardy dobre, czy jakaś dzielnica, z której Anglicy już dawno uciekli?