Aktywne Wpisy
Mieliśmy z #rozowypasek dość stresujące i pracowite dni. Weekend miał być zwieńczeniem tego, chwilą zasłużonego odpoczynku. Z racji z tego że ja całą sobotę miałem już wolną, a różowa miała kilka spraw do załatwienia i wracała późnym wieczorem to zdeklarowałem się że przygotuję coś specjalnego na wieczór. Wpadłem na pomysł że w sumie napiłbym się wódki. Po prostu, bez żadnych udziwnień, kolorowych napojów, muzyki w tle. Po prostu. Więc czekając na różową
mirko_anonim +26
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
#zalesie #logikarozowychpaskow #dzieci #zwiazki
Czy tylko ja tak mam i czy tylko mnie to #!$%@?.
2 dzieci, wiek 16 miesięcy i 3,5 lat.
Dziecko złapie "przeziębienie"
No i droga zawsze wygląda u nas tak samo - droga obrana przez żonę.
1. Jedziemy na opiekę nocną i świąteczną
2. Lekarz przepisuje leki + antybiotyk.
3. Moja żona wykupuje leki
4. Zona niepodaje tych leków bo ten doktor z opieki nocnej
#zalesie #logikarozowychpaskow #dzieci #zwiazki
Czy tylko ja tak mam i czy tylko mnie to #!$%@?.
2 dzieci, wiek 16 miesięcy i 3,5 lat.
Dziecko złapie "przeziębienie"
No i droga zawsze wygląda u nas tak samo - droga obrana przez żonę.
1. Jedziemy na opiekę nocną i świąteczną
2. Lekarz przepisuje leki + antybiotyk.
3. Moja żona wykupuje leki
4. Zona niepodaje tych leków bo ten doktor z opieki nocnej
Mam dziewczynę która jest Amerykanką meksykanskiego pochodzenia. Jej rodzice to 100% Meksykanie, ona urodziła i wychowała się w Stanach w Kalifornii. Poznaliśmy się z grze online, 5 lat temu, kiedy Whatsapp debiutował. Dzięki tej aplikacji mamy ciągły kontakt, po jakimś roku pisania stwierdziła że bardzo mnie lubi, a ja czułem to samo. Miałem wcześniej ze 2 inne dziewczyny, ale ona jest zupełnie inna. Uwielbiam jej mentalność, poczucie humoru, uwielbiam jak niewiele trzeba żeby ją ucieszyć. Bardzo mi sie podoba, ja również podobam się jej. Kocham ją z całego serca i chce z nią być. Już 2 razy mieliśmy się spotkać ale za każdym razem coś nie wypaliło i była okrutnie zawiedziona. Niedługo będzie trzecie podejście, jednak tym razem jadę do znajomych na Wyspy by tam znaleźć pracę, gdyż w Polsce nie byłbym w stanie opłacić mieszkania o utrzymać nas obu - ona chce zostać pół roku, a jeśli znajdzie dobrą pracę to jest w stanie spędzić ze mną resztę życia. Zostawiam wszystko i wszystkich w Polsce i ryzykuje wyjazdem do uk i nie ukrywam, że kieruje się sercem a nie rozumem. Decyzja już podjęta i z początkiem sierpnia wyruszam do Peterborough, ona przyjeżdża na przełomie października i listopada. W jednej kwestii ją okłamalem - powiedziałem, że często jeżdżę na Wyspy i z robotą nie będzie problemu, a tak na prawdę to mój pierwszy raz. Ona ma już bilet kupiony, więc na 100% przyjedzie. Boję się jak cholera, że mi na wyspach nie pyknie, przez co ona nie będzie mogła przyjechać, trzeci raz już mi nie wybaczy. Język znam, często rozmawiam z nią na Skypie, ale i tak zajebiście się obawiam, wóz albo przewóz, spełnienie marzeń albo koniec sensu życia. Życzcie powodzenia mirki
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
Komentarz usunięty przez moderatora
Daj znać co tam wyszło. Czy przypadkiem sobie grande siñority nie przygruchałeś, bo w znajomościach przez Internet tak bywa.
@AnonimoweMirkoWyznania: