Białorycerzom i hipokrytkom dziękuję, Sebki i Matki też niech darują sobie czytanie i komentowanie. Mam 25 lat. Teoretycznie pozostaję w związku z kimś kogo już nie kocham. Praktycznie jestem w związku z osobą rokującą dojrzałość pozwalającą na założenie rodziny. Praktycznie - bo emocjonalnie.
Nie będę nikogo oszukiwać ani samej siebie - jestem w wieku najlepszym na załozenie rodziny i na takim etapie w życiu kiedy to się robi. Jakikolwiek bulwers nie wywołam: to co ceniło i liczyło się wczoraj jest bezwartościowe dzisiaj. Co z tego, że fajnie z kimś spędzałam czas, dużo mnie łączy, przystojnie wyglądał? Nic z tego. Poznałam kogoś starszego ode mnie, myslącego poważnie i decydującego się mnie poznać bliżej nie z powodu rozrywkowych ale dojrzałych. Nie jestem materialistką, ale własne mieszkanie dużo bardziej przydają mu atrakcyjności niż perspektywa kredytu z facetem którego juz kochać przestałam. Jest naprawdę wiele rzeczy za nim przemawiajacych. I materializm nie jest tu istotny ale decydujący. Bo zapamiętajcie sobie (łamię solidarnosć jajników) ale wg. mnie każda kobieta jest hipergamiczna, ja jestem hipergamiczna a tutejsze #rozowepaski grające aniołki albo same siebie oszukują albo już siebie dawno oszukały.
Pytanie: jak się rozstać: - by oszczędzić byłemu domysłów - by się nie zadręczał porównaniami - by było to przyjazne a nie wrgogie
(oczywista dla mnie jest higiena 3 miesięcznego postu pomiędzy partnerami)
@berials: Imo tak, laska ponoć idzie do starszego gościa z większymi pieniędzmi i własnym mieszkaniem, mimo że z dotychczasowym partnerem wszystko się układało. Pewnie to jakiś frustrat/stuleja/przegryw (skreślić, co nie potrzebne, ale wszystkie określenia chyba pasują) napisał, żeby pokazać, jak to kobiety są wstrętnymi materialistkami.
@AnonimoweMirkoWyznania mi się wydaje ze najlepiej jak mu powiesz ze Go już nie kochasz. W każdym innym wypadku może sobie biedny robić jeszcze nadzieję. :(
No cóż, klasyczny przykład udowadniający, ze kobieta jest jak małpa, nie puści jednej gałęzi dopóki drugiej nie złapie ;) Ale skąd masz pewność czy z tym drugim ci wyjdzie? Trochę słaba akcja z twojej strony. Pogadaj szczerze ze swoim paskiem, ze nie widzisz wspólnej przyszłości, bo chyba juz dawno postawiłaś kreskę na swoim związku. Higiena postu lol.
@AnonimoweMirkoWyznania: ten starszy takich jak ty miał na peczki, będziesz tylko kolejna naiwna która wierzy że się uda, ale to dobrze, może jak cie wykorzysta i zostawi to zrozumiesz jaka głupia byłaś, patrząc na twoje podejście i wygodę życia to z płaczem wrócisz do obecnego mówiąc że zawsze go kochalas, według mnie kobiety takie jak ty powinny być same, żeby nauczyć się i zacząć doceniać związek, bo ty traktujesz zwiazki jako
OP: @berials: ponieważ nie udzielisz mi odpowiedzi - dla ciebie moze być zarzutka, pozdrawiam @Trae: słuchaj frustracie - nie chcę niszczyć twojego ideału kobiety, ale ja optymalizuję i każda kobieta optymalizuje, tylko hipokrytki będą zaprzeczać @Mysterii: szczerze, to było proste w liceum. Ten związek trwał 3 ostatnie lata studiów i o tyle się zmieniłam, że nie jest mi łatwo, po co wywarzać otwarte drzwi, może już jakaś to
Chyba tylko umrzeć. 1. bedzie myslal, ze dalas dupy podczas waszego zwiazku 2. nie ma bata na Maryske, zeby nie zaczal porownywac 3. za #!$%@? nie bedzie przyjaznie, bo zeby bylo musialoby obustronnie wygasnac uczucie
@AnonimoweMirkoWyznania: To, co obecnie robisz swojemu facetowi, to po prostu brak szacunku do niego. Skoro kiedyś go kochałaś, to najnormalniej w świecie powiedz mu prawdę i skończ grać na dwa fronty.
OP: @pqp_1: ... Czy ja się mam za pępek świata i twierdzę że obecny nie znalazł by nikogo innego ode mnie?! I kobiety i mężczyźni optymalizują. Chłopakowi (nie narzeczonemu nawet) nic nie ślubowałam. Po ślubie racz zwrócić uwagę że obowiązuje przysięga dana przy swiadkach i złamanie słowa źle świadczy o łamiącym/łamiącej.
@majkelito-_-: szybko -tak, ale jakimi słowy @ncpnc: przecież chcę to zrobić i zrobić to szybko bo obecna
@AnonimoweMirkoWyznania: tak tak, tlumacz to sobie na swoj sposob, nawet sie nie zastanawiaj, zerwij z nim jak najszybciej, bo kazdy dzien jego z toba, to strata czasu
@AnonimoweMirkoWyznania: Kurde. To jest jednak przykre. Zrozumiałbym, gdybyś za argument podała to, że Twój aktualny niebieski jest fajtłapą bez perspektyw na poprawę. Ale zwyczajnie przedkładasz lepszą partię tu i teraz, nad perspektywę wspólnego rozwoju z obecnym partnerem. Nie dajesz chłopakowi szans, bo jak może konkurować z kimś, kto miał kilka lat więcej na ustawienie się. Tak wyrachowanej partnerki nie zazdroszczę ani obecnemu, ani przyszłemu niebieskiemu. Krzyżyk na drogę.
TL;DR: Jak po ludzku się rozstać
Białorycerzom i hipokrytkom dziękuję, Sebki i Matki też niech darują sobie czytanie i komentowanie.
Mam 25 lat. Teoretycznie pozostaję w związku z kimś kogo już nie kocham. Praktycznie jestem w związku z osobą rokującą dojrzałość pozwalającą na założenie rodziny. Praktycznie - bo emocjonalnie.
Nie będę nikogo oszukiwać ani samej siebie - jestem w wieku najlepszym na załozenie rodziny i na takim etapie w życiu kiedy to się robi. Jakikolwiek bulwers nie wywołam: to co ceniło i liczyło się wczoraj jest bezwartościowe dzisiaj. Co z tego, że fajnie z kimś spędzałam czas, dużo mnie łączy, przystojnie wyglądał? Nic z tego.
Poznałam kogoś starszego ode mnie, myslącego poważnie i decydującego się mnie poznać bliżej nie z powodu rozrywkowych ale dojrzałych. Nie jestem materialistką, ale własne mieszkanie dużo bardziej przydają mu atrakcyjności niż perspektywa kredytu z facetem którego juz kochać przestałam. Jest naprawdę wiele rzeczy za nim przemawiajacych. I materializm nie jest tu istotny ale decydujący. Bo zapamiętajcie sobie (łamię solidarnosć jajników) ale wg. mnie każda kobieta jest hipergamiczna, ja jestem hipergamiczna a tutejsze #rozowepaski grające aniołki albo same siebie oszukują albo już siebie dawno oszukały.
Pytanie: jak się rozstać:
- by oszczędzić byłemu domysłów
- by się nie zadręczał porównaniami
- by było to przyjazne a nie wrgogie
(oczywista dla mnie jest higiena 3 miesięcznego postu pomiędzy partnerami)
Słowem #pytanie do #niebieskiepaski Jak chcialibyście się by się z wami rozstać
(nie bądźcie hipokrytami, sami też się rozstajecie, sami też się #!$%@?, sami też będać w zwiazkach bez skrupułów wymieniacie na lepszy model )
#zwiazki #rozstanie #firstworldproblem
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował: sokytsinolop
Jak się rozstać? Jak najprędzej, niech chłop nie żyje w niewiedzy.
@Trae: słuchaj frustracie - nie chcę niszczyć twojego ideału kobiety, ale ja optymalizuję i każda kobieta optymalizuje, tylko hipokrytki będą zaprzeczać
@Mysterii: szczerze, to było proste w liceum. Ten związek trwał 3 ostatnie lata studiów i o tyle się zmieniłam, że nie jest mi łatwo, po co wywarzać otwarte drzwi, może już jakaś to
Wyrachowana, zimna kobieto w wieku rozrodczym - nieważne jak, ale zrób to szybko.
ja poznalem swoja w pierwszym tygodniu na uczelni I jestesmy razem juz 18 lat
Chyba tylko umrzeć.
1. bedzie myslal, ze dalas dupy podczas waszego zwiazku
2. nie ma bata na Maryske, zeby nie zaczal porownywac
3. za #!$%@? nie bedzie przyjaznie, bo zeby bylo musialoby obustronnie wygasnac uczucie
@majkelito-_-: szybko -tak, ale jakimi słowy
@ncpnc: przecież chcę to zrobić i zrobić to szybko bo obecna