Wpis z mikrobloga

@theone1980: a ja uważam, że to mimo wszystko trochę zbyt radykalna zmiana. Nie jestem zagorzałym katolikiem, w moim przekonaniu aborcja to ostateczność, ale odbieranie możliwości legalnej aborcji w przypadku chociażby ciąży po gwałcie jest przegięciem. Nie każda kobieta jest gotowa na dziecko, zwłaszcza, gdy ciąża jest wynikiem czynu karalnego. Nie liczą się kompletnie z psychiką zgwałconej kobiety.
@rybsonk: jakoś nie zwykłem ufać statystyce zwłaszcza, jeśli nie pochodzi z wiarygodnego źródła. No i skoro pozostałe 30% "wyskrobało" i 78% z tych 30% żałuje, to znaczy, że jest 22% kobiet, które "wyskrobały" i nie żałują. Czyli im też należy odebrać taką możliwość, bo pozostałe nie żałują że urodziły, albo żałują, że "wyskrobały"?

I o ile aborcja z powodu wad genetycznych płodu jest bardzo, bardzo dyskusyjna, o tyle aborcja ciąży z