Wpis z mikrobloga

Z urwaną nogą albo głową też kazaliby mi jechać dalej. Rozmowa z kurierem rowerowym - domyślam się, że kurierstwo rowerowe to niewdzięczny kawałek chleba, ale zastanawiam się czy normy są tak wyśrubowane czy też bohater artykułu jest takim nieogarem, żeby przez dwa lata pracy "5 dni w tygodniu po 8-10 godzin" nie zobaczyć nigdy wypłaty "nawet powyżej tysiąca"? A może stażysta w nadziei na publikację wyklepanej wierszówki popuścił wodze wyobraźni?;)

#rower #pracbaza
  • 25
A może stażysta w nadziei na publikację wyklepanej wierszówki popuścił wodze wyobraźni?


@rdza: To na pewno. Kurierka jest ciężka, ale momentami kolorowanie jak w tanim reportażu z TV. No i niemęskie gacie z pieluchą. Oj, pewnie wszyscy na ulicy się śmiali i równali do kasjerów z Tesco.
@rdza: Jak wyżej, jakiś nieogar i pierdoła. wystarczy przeczytać ten fragment: > Jeśli było tak, że rower mi się psuł, łapałem gumę, a nie byłem w stanie tego naprawić, bo nie miałem narzędzi (... )
albo dalej mówi coś tam, że jeździł w deszczu bez kurtki...
Jeździł obładowany przesyłkami, ale ciężko mu było zabrać zapasową dętkę, łyżkę, kawałek klucza i lekką kurtkę przeciwdeszczową w razie deszczu ( ͡ ͜
@fixie: bo podobna branża? co kierowca ciężarówki wie o prowadzeniu tira?
a o czynnym kurierze nie słyszałem, widocznie mało było afer bym zwrócił uwagę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@fixie: nie powiesz mi, że roznoszenie przesyłek tak bardzo różni się między firmami :D nie porównujemy tu listonosza i dostawcy pizzy, choć im pewnie też bliżej niż dealerowi samochodowemu do handlarki z butiku.