Wpis z mikrobloga

Znajoma polubila na fejsbuku artykuł odnośnie zmian w związku po urodzeniu dziecka.
I takie się z niego wnioski trochę wysuwają, że dla faceta szokiem się staje, że jego zona może sie czasem nie pomalować, czy nie zawsze ma idealnie gładkie nogi i nie jest śliczna jak z obrazka.
Niby tekst humorystyczny nieco, ale i tak ten jego aspekt mnie w sumie zastanawia :P

Jak to jest u Was? :>
Panowie, czy Wasze żony/dziewczyny bywają przy Was naturalne? I jak do tego podchodzicie? Spoko, czy wolicie, aby zawsze były idealnie piękne i zadbane - w każdej sytuacji?
Dziewczyny - a Wy jak? Pokazujecie się chłopu bez makijażu czy idealnie gładkich nóg? :> Nie macie problemu z pokazaniem prawdziwej siebie?

#niebieskiepaski #rozowepaski #zwiazki #malzenstwo #dzieci #ankieta

Naturalność w związku?

  • Jasne, naturalność to podstawa, trzeba wiedzieć, jak kobita wygląda - jestem facetem 39.0% (240)
  • Nigdy w zyciu! kobieta musi być zawsze piękna, idealna i pachnąca - jestem facetem 9.3% (57)
  • Nigdy w zyciu! kobieta musi być zawsze piękna, idealna i pachnąca - jestem kobitką 1.0% (6)
  • Jasne, naturalność to podstawa, nie można się maskować - jestem kobitką 5.5% (34)
  • Wygląd to nie wszystko. Trzeba o siebie dbać, ale bez przesady - jestem kobitką 11.4% (70)
  • Wygląd to nie wszystko. Trzeba o siebie dbać, ale bez przesady - jestem facetem 33.8% (208)

Oddanych głosów: 615

  • 44
ale z kolei opisana sytuacja dotyczy stanu po porodzie, a nie po ślubie. To nie wiem, o co chodzi :P


@faramka: no chodzi o to, że po porodzie chłop doznaje szoku, bo wcześniej nie wiedział, jak wygląda jego kobita. I ja pytam właśnie o to "wcześniej" :)

Chociaż... to mogą być skutki postanowienia zamieszkania razem dopiero po ślubie.

to raczej się z tym nie wiąże - przeciez bez makijażu można częsciej
@rdza: O to, właśnie to :) Wiadomo że jak się siedzi w domu to raczej bez makijażu, szpilek i sukienki ale przesada w drugą stronę też jest niezdrowa - brudny, wyciągnięty dres i nogi jak tarka raczej nie są niczym pozytywnym.
@agaja: stan poporodowy jeszcze przede mną, więc w sumie nie wiem, jak to jest z dbaniem o siebie (czas i możliwości). Serio jest tak, że

Nie chodzisz również pod prysznic, jeśli NAPRAWDĘ nie musisz.

? :)

Czy to nie jest głupie tłumaczenie leniwych nieogarniętych karyn? :P
Przecież mycie się (a co za tym idzie - nieodrażający widok czy zapach) nie jest chyba czymś skomplikowanym, zajmującym pół dnia.

Dziewczyny - a Wy
I mam nadzieję, że będę ogarniać takie rzeczy mając u boku maleństwo :)


@faramka: Myślę, że podstawy czyli prysznic, umycie zębów czy czyste ubranie to nie są jakieś wymagające rzeczy;) Choć znam młode mamy które potrafią dodatkowo ogarnąć fryzurę, makijaż i dywanowy fitness z płyty dvd, ale tu rolę gra też tata;)
@rdza: o to to. I mam nadzieję, że będę ogarniać takie rzeczy mając u boku maleństwo :)


@faramka: (uwaga, jestem ekspertem, poltora roku babysitter 6dzieci w wieku 0+, plus 4 kolezanki mi sie rozmnozyly ostatnio).
Wiele kobiet nie radzi sobie z natlokiem obowiazkow, iloscia zadan do zrobienia w ciagu dnia, nie nadazaja psychicznie, przytlacza je stres itp. Dlatego sie troche zabiedbuja bo zwyczajnie wybily sie z rytmu dnia wczesniejszego, nie
cala ciaze przelezala na kanapie z komorka w rece i dopiero teraz z rocznym dzieckiem ogarnia jak gra sie w zycie


@Rolkam: no właśnie to też jest istotne - to jak jest "po" może wynikać z faktu, jak było "przed".
Poza tym dzięki za wpis :)
Dziewczyny - a Wy jak? Pokazujecie się chłopu bez makijażu czy idealnie gładkich nóg? :> Nie macie problemu z pokazaniem prawdziwej siebie?

Mój chłopak zna mnie prawie rok, a widział mnie w makijażu może z trzy razy. Ja się źle czuję z tymi wszystkimi papkami na twarzy więc nie używam. Nie ucieka z krzykiem więc chyba nie ma tragedii :D