Wpis z mikrobloga

Wiem, że trochę przydługie, więc TL;DR: szukam artykułu opisującego w prostym języku czemu przy pracy przy kompie/czytaniu książki ma być te 500 lx, czemu praca przy małym natężeniu światła szkodzi/męczy i wreszcie dla przykładowych pomieszczeń (powierzchnia) jakie konkretne ledy/tradycyjne żarówki (mam na myśli WATY) kupić. Chodzi o to, by przekonać niedowiarków.

A teraz wersja rozszerzona:

Takie głupie pytanie. Wielokrotnie słyszałem, że przy pracy przy komputerze musi być wysokie natężenie światła (500 lx) - zresztą to jest określone w jakichś normach. Wiem to też z właśnego doświadczenia - w firmie, w której pracuję dbają o to (i to widać, światło jest naprawdę mocne) - i faktycznie, mój wzrok prawie w ogóle się nie męczy po tych 8h pracy. Co innego, gdy pracuję w domu, gdzie z lenistwa tak trochę mniej o to dbam (zamierzam to zmienić ale nie o to chodzi, i tak mam dość mocne oświetlenie, więc nie jest tak źle).

No ale to co odwala moja rodzina, gdy już tam do nich zajrzę i pomogę coś przy kompie, to to jest jakaś masakra, nie znam się na tych jednostkach (lumeny, luxy) więc tak po chłopskiemu: to jest coś w rodzaju żarówki 60W (oświetlenie górne) w pomieszczeniach ~15m2.

No i nie mogę ich przekonać, że to jest dużo za mało, bo faktycznie "da się" pracować, a to, że szybciej im się wzrok męczy, to jakoś tak nie wiążą tego ze słabym natężeniem światła.

Próbowałem znaleźć jakiś polski artykuł, który łatwo opisuje, że mam rację, ale kurde... wciąż tylko "przy pracy przy komputerze... ble ble ble... ważna jest barwa światła ble ble ble no i żeby było ok 500 lx" - ale co to znaczy? Jakie żarówki? Jeśli led to o jakiej mocy? Jeśli tradycyjne to o jakiej mocy? I czemu to jest ważne? No nie widzę takiego artu, tak czarno na białym, po ludzku (wpisałem praca przy komputerze natężenie światła i sprawdziłem pierwsze ~5 linków).

Jakby ktoś mógł polecić coś takiego... byłbym b. dźwięczny, no nie rozumiem, czemu nikt nie opisał tak podstawowej rzeczy po ludzkiemu.

p.s. Zupełnie nie chodzi mi o barwę światła, to może później, na razie nie potrafię przekonać do tak podstawowej sprawy jak jego natężenie.

p.s. 2 Ja tam bym mógł to sobie poobliczać, ale nie o to chodzi, tylko o art, który mógłbym wysyłać tam gdzie sobie pomyślę, że komuś to się przyda.

#praca #ergonomia #warunkipracy #swiatlo #oswietlenie #wzrok #okulistyka #oczy
  • 4
Jakby ktoś mógł polecić coś takiego... byłbym b. dźwięczny, no nie rozumiem, czemu nikt nie opisał tak podstawowej rzeczy po ludzkiemu.


@kepulg: nie jestem optykiem ani okulistą. Ale tak czysto technicznie:
1) Im jest ogólnie ciemniej, tym oko musi otwierać szerzej "migawkę" czyli źrenicę (by do oka wpadało więcej światła, by widzieć nadal tak samo dobrze). Im szerzej jest otwarta migawka (źrenica) - to tak samo jak w aparacie fotograficznym -
@hrumque: Dzięki, fajnie zobrazowane, mnie to przekonuje, ale mnie nie trzeba przekonywać. A tym człowiekom nie mogę wysłać linka do postu na wykop.pl bo w odpowiedzi dostanę, że co ja im tam wysyłam - art z portalu o śmiesznych kotkach??? :) I raczej nie pomogą przekonywania, że czasem jest też o psach i najnowszym leku na raka :) No naprawdę, nie rozumiem, czemu nikt tego ładnie nie opisał, używając tego typu
@kepulg: no nie wszystko jest w internecie, dane o wymaganych natężeniach masz w normach, i projektant oświetlenia wie jak to policzyć żeby normy były spełnione. W domu być nie muszą nikt tego nie sprawdza każdy sobie świeci czym chce to i artykułów nie ma :P
@Utilizer: no wiem, że nie wszystko jest w internecie:) No ale jednak znajdziemy dowody na istnienie uczciwych polityków, obiektywnych dziennikarzy, na to, że ziemia jest płaska, badania skąd się biorą brudy w pępku ( http://www.abc.net.au/science/k2/lint/ ), czy setki diet odchudzających "o których Twój dietetyk nie chce, żebyś wiedział".

Powyższa lista, daje takie dziwne wrażenie, że no choć jedna osoba, gdzieś tam, napisała po ludzku o właściwym oświetleniu w miejscu pracy.

I