Wpis z mikrobloga

Wczoraj jakiś mirek opublikował wpis o tym, że mu nie pozwalają w sklepie zapłacić za bułki kartą. Zostało to otagowane jako #pytanie #prawo #kiciochpyta , choć bardziej na miejscu byłoby #gorzkiezale lub #oswiadczeniezdupy .
Odpowiedziałem w tamtym poście, jednak widząc odpowiedzi wnioskuję, że więcej osób ma takie problemy jak autor. Odniosę się więc do tego na forum.

1. facet ma ZAWSZE przy sobie pieniądze.

Rozumiem, że zaraz padną słowa o bezpieczeństwie i gotówce.
Jednak sytuacja, o której tutaj mówimy dotyczy drobnych kwot - do 10 zł. Co w sytuacji, kiedy terminal by nie działał? Też miałbyś wrócić do domu bez bułek? Nie kupił dziewczynie wody na spacerze albo dziecku loda?

Skoro masz kartę, to masz zapewne ją w portfelu. Włożenie #!$%@? papierka do środka nie przyprawi cię skrzywienie kręgosłupa, przepuklinę albo rwę kulszową. Jeśli nie masz pieniędzy w portfelu to znaczy, że albo #!$%@?łeś już całe kieszonkowe, albo jesteś idiotą.

2. Trochę wyrozumiałości

Pisałem, że obsługa każdej transakcją kartą kosztuje i płatność kartą poniżej pewnej kwoty mogłaby wynieść sklep więcej niż sama transakcja przyniosła zysku. Odpowiem na kontry po kolei:

- "trzeba było nie brać terminalu" - brak możliwości płacenia kartą w dzisiejszych czasach jest równoznaczne z automatycznym postawieniem się na rynku w gorszym położeniu. Bo właśnie przez takie beksy jak wy, każdy sklep boi się, że klient ucieknie tam, gdzie można płacić kartą.

Jednym z odcieni tego problemu jest, że posługiwanie się plastikowym pieniądzem jest szkodliwe dla gospodarki - operatorzy płatności to przecież podmioty w siedzibą na pewno nie w Polsce. Na transakcjach zyskują korporacje finansowe - Visa / MasterCard, lokalny operator oraz bank. Pieniądze te pochodzą z kieszeni tego pana, który codziennie o 5. rano otwiera swój mały osiedlowy sklepik, żeby ludzie w pobliżu mogli kupić chleb przed pracą. Musi konkurować z marketami i teraz jeszcze to. Czasy są ciężkie dla wszystkich.

- czekanie na resztę / babranie się z drobnymi - w dużej części pokrywa się to z poprzednią częścią. Dodam jedynie, że u rozsądnie myślących ludzi (wybiegających myśleniem choćby minimalnie w przyszłość) rzadko dochodzi do sytuacji, że mają jeden gruby nominał. A nawet jeśli musieliby go rozmienić i mieć drobne? Przydadzą się na przyszłość i - jak wyżej - trochę wyrozumiałości.

Choć bezpośrednio problem dotyczy posługiwania się zdobyczami techniki to wnioski odnoszą się do szerszej sfery: warto być człowiekiem myślącym i przez to przygotowanym na różne ewentualności.

#rozowepaski : ten wpis w znakomitej części inspirowany jest Wami ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jest o tym, że facet ma myśleć, aby być przygotowanym na to, co przyniesie los - bo taka jest jego rola, żeby nieważne co, Wam było dobrze. Nie mówię oczywiście o wychodzeniu z psem uzbrojonym w zestaw surwiwalowy, nóż i namiot, ale wedle możliwości i w miarę rozsądku.

Jeśli zgadzacie się z tym co napisałem to zaplusujcie lub skomentujcie - może dzięki temu jakiś przedstawiciel plemienia #cipeusz -y, które chcą płacić za wodę w kiosku kartą zastanowi się nad sobą i nabierze choć trochę lepszym nawyków.

Przewiduję #gownoburza oraz zdecydowanie #bekazpodludzi
  • 120
@sony_halit: EH PANOWIE CORAZ WIĘCEJ AMATORÓW SIĘ PCHA DO ZABAWY HEHE MAM NADZIEJĘ, ŻE PRZEJDZIE TA NOWELIZACJA USTAWY I BYCIE MENŻCZYZNOM BĘDZIE MOŻNA CZYNIĆ TYLKO Z LICENCJĄ BO SERIO NIEKTÓRZY NIE MAJĄ ANI DOŚWIADCZENIA ANI WYOBRAŹNI I NA PRZYKŁAD CHODZĄ BEZ GOTÓWKI ALBO CHCĄ PŁACIĆ KARTOM
@sony_halit: tylko żeby mieć gotówkę musiałbym zapierdzielać przez całe miasteczko do bankomatu a sklep mam prawie pod domem więc przeważnie noszę przy sobie tylko dowód i kartę. Chociaż zawsze gdzieś staram się mieć trochę gotówki bo już raz mi się przytrafiło że padła centrala z internetem i przez 3 dni ani bankomat ani terminale nie działały i musiałem sobie poradzić z jakimiś 20zł.
@eskor: @poucette: @calkowicie_antysymetryczny: @tomkers: ten post jest o myśleniu i wymaga również nieco myślenia, aby go poprawnie zinterpretować. Nie oczekuję, że go zrozumiecie.

@hoszin: właśnie mówię o takiej sytuacji, jaką sam przerabiałeś. Różnie bywa, pieniądze zawsze warto jest mieć. Głupie 50 zł jak się coś takiego stanie ratuje Ci skórę, a taka kwota przecież nie zrujnuje nikomu lokaty ani nie będzie śmiertelnym ciosem, nawet gdyby stracić portfel.
@sony_halit: lol to ktoś się boi trzymać gotówkę przy dupie? ja się boję jedynie gdy trzymam hajs >1000zł. Skąd złodziej ma wiedzieć czy w portfelu masz 10zł czy 1000zł. Zresztą portfel trzymam w spodniach w widocznym miejscu który wypycha kieszenie oznajmiając wszystkim wokół "tu jest portfel elo". Ukraść chyba tylko #!$%@? copperfield by ukradł, bo sam mam problem z jego wyciągnięciem, a jak mnie będzie ktoś chciał napaść dostanie po łbie.
@sony_halit: hehe racja, a w ogóle największa beka z tych cipeuszy co piszą na komputerach. Facet ma zawsze przy sobie maszynę do pisania, nigdy nie wiesz kiedy nie będzie prądu, a taka maszyna do pisania jest zawsze gotowa. Np. idziesz na spacer z kobietą i chcesz jej napisać list miłosny albo dziecku wypracowanie na pszyre. Debile biorą ze sobą laptopy tylko cipeusze nie wiedzą że nie wydrukują nic bez drukarki. A
@sony_halit: nie zabolalo, po postu twoja definicja prawdziwego mężczyzny jest uposledzona. A co do zakupów w sklepie - nie raz i nie dwa baba na kasie narzekała ze nie ma wydać z 20 czy 50, do tego karta tez nie zapłacisz, to ja sie pytam, czy w takim razie trzeba szaszetke z drobniakami nosić? Nie po to człowiek ma kartę, zeby nie mógł nią płacić, mamy XXI wiek, a nie średniowiecze.
@eskor: to dobrze robi na jelita, może pomoże na ewentualne problemy gastryczne.

@calkowicie_antysymetryczny: jak mi brakuje luzu to nie wiem co powiedzieć o tych, którzy chcą napierać do UOKiK, bo sklep akceptuje płatności kartą powyżej 10 zł ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jest wolny rynek i sklep wcale nie ma obowiązku sprzedania komukolwiek czegokolwiek jeśli uzna, że "nie i #!$%@?". WOLNY rynek, własność prywatna.

@Galactus: @