Wpis z mikrobloga

Jak wykorzystywać za darmo młodych ludzi:
https://ttsr.eu/wolontariat
Skoro twierdzą że bez pomocy tych ludzi regaty nie mogą się odbyć, czyli miasto nie zarobi kasy z tej imprezy, to czemu się nie podzieli zyskiem, nawet jakieś symboliczne 500 zł za pomoc w imprezie a nie ludzi uczy się pracy za darmo.
Dziwne że wmawia się że ich praca jest bardzo ważna, mnie zawsze uczono że praca jest warta tyle ile ktoś jest w stanie za nią zapłacić ( ͡º ͜ʖ͡º)

#polska #szczecin #cebuladeals
  • 38
@Witeeek: nie zgodzę się z Tobą mirku ( ͡° ͜ʖ ͡°). posiłki za free, możliwość poznania fajnych ludzi, przeżywanie atmosfery praktycznie będąc na stadionie, fajna impreza dla wolontariuszy na zakończenie pracy, niekiedy możliwość obejrzenia meczu - nie taki zły ten wolontariat na euro ( ͡° ͜ʖ ͡°). no i ciuchy! dużo ciuchów, całkiem spoko, w butach biegałem dwa lata jeszcze, plecak dostał ojciec,
@Pabick: czy ja wiem czy takie wykorzystywanie? oni sami się do tego pchają - mam znajomą która jest wolontariuszką co roku i mówi że zazwyczaj jest to ta sama ekipa, ale nie bo muszą tylko dlatego że im się to po prostu podoba. poznawanie nowych ludzi, nawiązywanie kontaktów z osobami zza granica (co chwilę opowiada jak jeździ do ludzi poznanych na tych statkach), darmowe podróżowanie, jedzenie, imprezy na pokładach itd itd
@Pabick: młodzi ludzie nie rozumieją, że praca ma wartość, ponieważ rodzice wychowani w czasach PRL-u takiej wiedzy im nie przekazali i myślą, że świat działa tak samo jak za ich czasów. Po fejsbuku mogę zgadnąć, że przynajmniej 1/8 moich znajomych w jakiś tam sposób pomagała w czasie Euro 2012. Oczywiście za frajer.

Ale jak byłem młody to sam także wpadłem w podobną zasadzkę, czyli praca na warunkach "ile zrobisz, tyle zarobisz"
@Pabick: ja z własnego doświadczenia zaczęłam zauważać, kiedy nasze miasto zaczęło przekraczać magiczną linię działań wolontariackich. Bo może i wzięcie udział w shipach to fajna przygoda, niezapomniane wrażenia, to miasto zaczęło przyzwyczajać się do 'nieocenionej pomocy' harcerzy, przeważnie podczas zabezpieczeń medycznych. Patologią dla mnie jest to, kiedy ostatnio pewną, trochę mniejszą imprezę obstawiali jedynie wolontariusze, którzy wiedzę podstawową mają, ale odwalają całą pracę za ludzi, którzy uczą się tego samego na
@Pabick: pamiętam jak w gimbazie jeszcze byłem "wolontariuszem" na mistrzostwach Europy w Kajakarstwie jakimś, wiadomo o kajakach wiedziałem tyle co o balecie ale młody pełen zapału chwytałem takie fajne okazje do poznania wpływowych ludzi i sportowców. Było nas chyba około 30, co prawda impreza jak impreza kajaki nie przyciągały całej Polski (poza hucznym otwarciem nie było wiele ludzi) ale robiliśmy za murzynów od wszystkiego zamiast zatrudnić profesjonalną ekipę - mistrzostwa Europy
@Pabick: Stary, ja to nawet na praktyki bezpłatne nie chciałem iść.
Kadra nauczycielszka pobuczeła, pogroziła, pojęczała i miałem dwie praktyki płatne (raz wspolnie z klasowym kumplem) a reszta robiła za frajer na zaleczenie XD