Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki i mirabelki. Mam takie pytanie, nie wiem gdzie je zadać, najwyżej zostanę zjechany od góy do dołu :P

Gdzie poznać ogarniętych towarzyszy do okazjonalnego #narkotykizawszespoko?

Jestem dosyć otwarty na nowe znajomości, ale zależy mi, by to nie były typowe dresy z osiedla, które ładują dziennie gramy śniegu w nos i #!$%@?ą jakieś chore inby, są agresywni itd. Wolę używki, z którymi trip jest bardziej mentalny, oczyszczający, ewentualnie czysto euforyczny bądź empatyczny. Staram się prowadzić poukładane życie, chodzę do dobrej szkoły, dbam o siebie (chodzę na siłownię, staram się zdrowo odżywiać), ciągle szukam takiej motywacji, żeby zacząć się rozwijać w jakimś kierunku, bo na chwilę obecną nie za bardzo wiem co chcę robić w życiu, jako że 18lvl here.

Fajnie by było mieć taką własną ekipę ogarniętych ludzi (tzw psychonautów ( ͡° ͜ʖ ͡°)), z którymi wspólnie mógłbym się wymieniać spotrzeżeniami, przemyśleniami itp. na trochę innym poziomie niż większość ludzi w moim wieku. Męczą mnie już te rozmowy o niczym, jakieś plotki kto kogo przelizał, kto imprezę robi najbliższą czyli gdzie by tu się uchlać, a jak już się coś znajdzie i się uchleją to i tak dla mnie jest tak nudno, że nierzadko wolałbym siedzieć sam w domu albo pójść na siłownię. Nie uważam się za jakiegoś płatka śniegu, po prostu uważam, że jest to słaby sposób na relaks czy tam spędzanie wolnego czasu. Przez to, że wiem mniej więcej czego oczekuję od życia, czuję się trochę jak taki odklejeniec w tych dzisiejszych czasach a zachowania niektórych ludzi są dla mnie bardzo... płytkie.
Już nie mówiąc o tych wszystkich na pozór poukładanych dziewczynach (oczywiście to nie tak, że chłopak pod tym względem jest zawsze niewinny i może robić co chce), które po paru kielonach lecą w ślinę z obcym gościem w kiblu. Eh, brzydzi mnie to i odpycha, tak szczerze. Wolałbym mieć swoją dziewczynę, do której coś czuję i z nią robić różne fajne rzeczy ( ͡° ͜ʖ ͡°) Właśnie, a'propo kobiet. Nigdy nie miałem dziewczyny tak na dłużej i na poważnie, mimo że powodzenie zawsze jakieś tam miałem. Ciągle czekałem na tę jedyną, idealną dla mnie, z którą rozumiałbym się bez słów, ale nie była mi dana taka miłość nigdy ( ͡° ʖ̯ ͡°) No i ostatnio zmotywowany kilkoma raportami na neurogroove autorstwa kobiet stwierdziłem, że w sumie to czemu nie znaleźć by sobie kogoś do kogo czułbym te słynne motyle w brzuchu, z kim mógłbym na dodatek odkrywać różne poziomy świadomości (bo nadal wielu substancji nie próbowałem i w sumie wiele przede mną)? Pomysł nie jest taki zły, oczywiście zakładając, że nie wpadniemy razem w jakiś nałóg, który nas zniszczy. No ale założenie miałoby być takie, że na pierwszym miejscu jesteśmy my, dopiero potem cokolwiek innego. Używki to tylko jakiś tam dodatek do życia, odskocznia. Dobra, kończę ten wątek, bo się rozmarzyłem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Myślicie, że ten słynny hyperreal to jest dobry pomysł? Jak into poznawanie ludzi chętnych do takich rzeczy? Ktoś tutaj praktykował coś takiego? Jak było?
Województwo lubuskie tutaj.
#anonimowemirkowyznania #pytanie #narkotykizawszespoko #rozowepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 15
@AnonimoweMirkoWyznania: #!$%@? jak skisłem z osiemnastolatka, któremu wydaje się, że jest mądrzejszy od całej reszty, jego rówieśnicy są płytcy i on w ogóle szuka mocniejszych wrażeń (czyt. narkotyków xD). a po tym wszystkim nagle akapit o poszukiwaniu miłości, żeby było wiadomo, po co w ogóle ten wpis został napisany xD jeśli chcesz się przekonać, jak wyglądają ci słynni "ogarnięci, uświadomieni" ludzie lubujący się w narkotykach (ale w tych dobrych narkotykach, nie
OP: w sumie to rzeczywiście jakby tak popatrzeć na to z waszej strony to ten post brzmi jak jakaś wyjebka i chęć awansu młodego aspiranta XDDD
no ale trudno, nie mam pomysłu jakby tu udowodnić, że wcale tak nie jest, chociaż moim zdaniem chyba nawet najbardziej tryhardującemu bagieciarzowi nie chciałoby się #!$%@?ć takiego szajsu na stronie ze śmiesznymi obrazkami XDDD
czekam dalej, może ktoś jednak podrzuci jakiś pomysł czy cokolwiek

Ten
WybuchowyWybranek: Dziecko.. odstaw Thiocodin i acodin. Weź się za naukę, póki jeszcze dragi nie zwichnęły Ci mózgu.
Za bardzo idealizujesz ten świat, możesz się zdziwić jaki jest gówniany.
Kiedyś też byłem psychonautą, brzydziłem się fetą i innymi euforykami.. Lubiłem eksperymentować z umysłem.
Dzisiaj mam 3 lata wycięte z życiorysu, pobyt w psychiatryku i całą szufladę psychotropów.
Także tego.. Powodzenia.

Zaakceptował: Asterling

@AnonimoweMirkoWyznania: Wybierz się na dowolną imprezę rave, albo psychodeliczną i masz w #!$%@? psychonautów. Najlepsze imprezy to open air, także warto poczekać do majówki. Jak się wkręcisz to będziesz miał "fajnych" znajomych, ale wierz mi problemy w życiu nadal będą, a nawet się spotęgują, bo będziesz tęsknił do tych klimatów.
I też warto przekierować fascynację takimi tematami na coś twórczego np. tworzenie muzyki, żeby nie skończyło się na tym, że jedyne co cię interesuje to narkotyki. Im częściej będziesz używał narkotyków, tym rzadziej będzie ci się chciało robić coś produktywnego. Jak zaczyna to być czymś więcej niż weekendową odskocznią, to zaczynasz mieć problem, bo zachodnie społeczeństwo nie toleruje takich zachowań(co widzisz chociażby w komentarzach) - alternatywnie możesz zostać bezdomnym hipisem w Indiach,