Aktywne Wpisy
Chętnie oddam nadzady do jakiejś wiwisekcji niech się studenty uczą jak pojak wyglada
Mircy bo mam zagwozdkę i myślę intensywnie, ale trochę boję się zmian.
Jestem grafikiem i pracuje w jednej firmie od 5 lat, mam ugruntowaną pozycję, zarabiam 5k do ręki, UoP, co 3 miesiące wpada jakaś większa premia kwartalna, z szefem spoko stosunki, nie stresuje się w ogóle, pracuje zdalnie, mam nowiutkiego kompa za 15k, nikt mnie nie ciśnie, znam branże w której pracuje. Do tego jak wspominałem dorabiam sobie na jakichś pojedynczych
Jestem grafikiem i pracuje w jednej firmie od 5 lat, mam ugruntowaną pozycję, zarabiam 5k do ręki, UoP, co 3 miesiące wpada jakaś większa premia kwartalna, z szefem spoko stosunki, nie stresuje się w ogóle, pracuje zdalnie, mam nowiutkiego kompa za 15k, nikt mnie nie ciśnie, znam branże w której pracuje. Do tego jak wspominałem dorabiam sobie na jakichś pojedynczych
Wiem, ze nie wszyscy maja to szczescie miec dobrego ojca, dlatego tym bardziej dziekuje Bogu za to, ze wlasnie takiego ojca mialem.
Pozostaly pewnie niesmaki i zale. Nie zyje nimi, nie rozpamietuje, ale jednak pamietam i w takie dni jak dzis przypominaja mi sie one i jakos zawsze troche boli.
Zginal w wypadku na autostradzie w Niemczech. Jechal jako pasazer, spal. Ich samochod uderzyl w tyl naczepy TIR'a z boku z predkoscia okolo 90kph. Doszlo do tego dlatego, ze TIR zmienial kolo na poboczu i wlaczal sie do ruchu z predkoscia blisko 0 w momencie zderzenia, a nie mieli gdzie uciec bo po lewej w tym momencie mieli tira... Moze dlatego, ze obydwa pojazdy byly polskie, a zginal rowniez Polak (choc dlugo probowalem tak nie myslec ale ciezko nie oprzec sie temu wrazeniu) Policja umorzyla sledztwo nie #!$%@? nikogo (kierowca TIRa oczywiscie odmowil zeznan bezposrednio po wypadku, a kierowcy samochodu ktorym jechal moj tata nikt nie pytal o nic).
To doprowadzilo do tego, ze nigdy nie dostalismy zadnego doswiadczenia z OC ani pojazdu ktorym jechal, ani pojazdu w ktory uderzyli. Umorzenie sledztwa dalo ubezpieczalniom idealny powod do odrzucania wszelkich roszczen i mimo ze Rzecznik Ubezpieczonych wydal opinie, ze powinni poniesc odpowiedzialnosc po polowie skoro nie ustalono winy, to finalnie wykpili sie ze wszystkiego i nie zaplacili ani grosza...
Druga rzecz to to, ze po jego smierci wystapilismy o wyplate odszkodowania z jego polisy na zycie w HESTIA. Mimo, ze zginal jako pasazer probowali sugerowac, ze mogl byc pijany, nacpany itp i generalnie probowali zrobic wszystko, zeby po chamie nie wyplacic odszkodowania, mimo ze jako pasazer moglby byc nawalony i nacpany i i tak nie mialby winy zadnej przeciez... W koncu wyplacili, ale niechec do Hestii pozostanie na zawsze.
Trzecia rzeczy to Millenium Bank. Rodzice mieli wtedy kredyt na budowe (ziemia + troche na budowe, reszta miala isc z gotowki). Ubezpieczony oczywiscie na calosc kwoty, jednak wykorzystana byla tylko czesc na ziemie. Zglosilismy smierc Taty, nikt z nas nie pomyslal, ze kwota polisy przewyzsza zobowiazanie kredytowe, bo kto w takim momencie mysli o takich rzeczach. Gdyby nie list z ubezpieczalni o wyplacie CALOSCI polisy na konto banku, to nigdy bysmy sie nie dowiedzieli, ze MB zrobil nas na 50% polisy... Pieniadze oddali dopiero po ponad pol roku przepychanek w momencie otrzymania ostatecznego przedsadowego wezwania do zaplaty.
Czwarta, znow ubezpieczenia.. PZU. Auto stalo na parkingu powypadkowym w Niemczech iles tygodni zanim je sprowadzili (nie pamietam jak to dzialalo ale oswiadczylismy ze nie chcemy auta i oni powinni sie tym zajac). Zajeli sie, ale za pozno i parking naliczyl jakies kolosalne kwoty za postoj. OCzywiscie znowu trzeba bylo sie przepychac dobre 2-3 miesiace zanim zaplacili ten rachunek.
Tutaj w samym srodku wpisu moja rada, ktora pisalem tutaj juz ludziom, ktorzy byli w samym srodku takiej tragedii.
Jesli ktos z Waszych bliskich zginie (czego nikomu nie zycze, ale niestety wiemy, ze zycie jest zyciem...) i jest mozliwosc, ze nie zobaczycie ich, tak jak mialo to miec miejsce w naszym przypadku (trumna przed przewiezieniem do Polski musiala byc zaspawana i zaplombowana), albo po prostu mozecie z wlasnej woli ich nie zobaczyc, to zachecam kazdego z Was do tego by podjac to trudne wyzwanie i pojechac ich zobaczyc. Ten moment kiedy zobaczylem ojca w trumnie, choc niezwykle ciezki i sprawil, ze pierwszy raz w zyciu po prostu ugiely sie pode mna nogi, sprawil, ze dotarlo do mnie to co sie stalo, zrozumialem co zaszlo, a to bylo kluczowe do tego by w koncu sie z tym pogodzic.
Z pozytywnych rzeczy, ktore choc dla ludzi z # ateizm (celowo nie wolam) beda bez znaczenia, to jednak dla mnie i dla ludzi z #mikromodlitwa tak, a moze i dla sceptykow rowniez (bo nie wszystko related to wiara). Jesli cokolwikek zwiazane z wiara nie ma dla Ciebie znaczenia albo nie szanujesz tego, ze inni moga wierzyc, to po prostu nie czytaj tego co jest w spojlerach.
To chyba tyle. Sorry za tasiemca.
#feels #gorzkiezale , wolam tez #uk ze wzgledu na swoisty krag Mireczkow i Mirabelek, mam nadzieje ze nikt sie nie pogniewa. #rodzice #smierc #wiara #katolicyzm
Komentarz usunięty przez autora