Wpis z mikrobloga

Sytuacja z przed chwili.
Stoję w kolejce do kasy, przede mną kobieta płaci za zakupy. Pierwsza karta - odrzucona, druga karta - odrzucona, tłum za nami już zaczyna energicznie przebierać racicami. Jakaś baba, dwa miejsca za mną mówi podniesionym tonem hurr durr "najwidoczniej nie ma Pani piniędzy na koncie hłe hłe hłe"...- taka lekko tłusta, wymalowana pinda. Kupująca nie reaguje, tylko płaci gotówką i odchodzi od kasy aby na boku spakować zakupy. Okazuje się, że terminal przestał działać ponieważ moja karta rownież została odrzucona. Płace gotówka, wychodzę. Dolewając płynu do spryskiwaczy, widzę jak obie wychodzą z sklepu. Tłusta pinda dumnie (do czasu) otwiera swojego Peugeota 206, a druga Pani - zwyczajnie ubrana, nie zwracająca szczególnej uwagi (taka typowa szara mysz), podchodzi do raczej nowego Mercedesa GLE, z kluczyka otwiera bagażnik, pakuje zakupy i wsiada za kółko.
Mina tłuściocha - no #!$%@?@ bezcenna xD


#truestory #biedronka #bekazpodludzi #gownowpis
  • 26
@M-Power: kilka lat temu pracowałem w stanach na obozach dla dzieci, pracowało z nami dwóch braci, którym raczej się nie przelewało, ale ubrania koniecznie z ralpha laurena czy tam innego armaniego xD mieli taką wiedzę na ten temat że potrafili z odległości kilkuset metrów wypatrzyć u kogoś coś markowego, dalej się zastanawiam czy to była jakaś pozytywna fascynacja czy #!$%@? i próba wbicia się w wyższe sfery w ich mniemaniu drogimi
@M-Power:

Osoby z "grubym" portfelem, które mają wyjeb@ne na to jak widzą ich inni. Nie muszą się afiszować, dowartościowywać dużymi logami CK, Armani etc. z każdej strony. Zawsze kisnę z karyn i januszy, którzy mają loga znanych projektantów, większe niż samo ubranie z tureckiego targu.


Taki jeden znaczek, który jest tutaj na kierownicy kosztuje 700 złotych. A żeby takie fotele zrobić łysa pało to musisz wiesz ile zapłacić? Nie wiesz... (
QBA__ - @M-Power: 
 Osoby z "grubym" portfelem, które mają wyjeb@ne na to jak widzą i...
@Stoneroses: Specjalnie umieściłem te dwie marki w komentarzu, ponieważ wydaje mi się, że są one najcześciej rozpoznawalne, utożsamiają z niby zamożnością, a tym samym są najcześciej podrabiane. Doskonale wiem, że zamożne osoby ubierają się w inne, mało znane "zwykłym śmiertelniką" marki, a raczej cześciej szyją ubrania na miarę u krawców za które płacą duże pieniądze.
I nie, nie mam torby od Vuittona, ani etui na iPad’a od Hermesa. Nie mam robionych