Wpis z mikrobloga

@JanuszRozrabiaka film nr jeden nie odpowiada na pierwsze pytanie. Mamy sceny nauki podstaw, potem cięcie, "miesiąc później" i już się dobrze rozumiemy. Wyjaśnienie pytania 2 to bajka a 3 na odwal się i tak naprawdę nic nie wyjaśnia.
  • Odpowiedz
Oj ktoś chyba nie oglądał LA LA Landu jeśli uwaza, że było to takie płytkie.


@Einusologus: Jest płytkie. Oglądałem. Papierowi bohaterowie których perypetie wynikają z tego że nie umieją podejmować logicznych/dorosłych decyzji. Takie tańczące i śpiewające (i przystojne) teletubisie. (Ale muzyka fajna).
  • Odpowiedz
@JanuszRozrabiaka: Hacksaw Ridge film, od którego bije amerykańskim patosem na kilometry. Nic przełomowego do Szeregowca Ryana nawet nie umywa się, jedyny plus to dźwięk. Arrival świetny pomysł, dalej nic przełomowego czego już nie było z jego szumnych zapowiedzi pozostały tylko szumne zapowiedzi... bo chyba każdy spodziewał się czegoś więcej po pierwszym zwiastunie.
"Moonlight" - dobrze zrealizowany technicznie, natomiast sama historia, no #!$%@? mać proszę was o litość. Wszyscy wiemy dlaczego dostał
  • Odpowiedz
@skejna: film jest raczej o tym, że nie można mieć w życiu wszystkiego i żyć ideałami. Trzeba coś poświęcić, żeby osiagnąć sukces i nie zawsze można liczyć na happy end. Ludzie dorośli rzadko kiedy są w stanie podjąć idealne decyzje, więc film pod tym względem jak najbardziej realistyczny.
  • Odpowiedz
Hacksaw Ridge film, od którego bije amerykańskim patosem na kilometry. Nic przełomowego do Szeregowca Ryana nawet nie umywa się, jedyny plus to dźwię


@orlando74: oglądałem wczoraj i nie rozumiem piania z zachwytu nad tym filmem... Jest tak amerykański, że aż żołądek wywraca na drugą stronę.
  • Odpowiedz
film jest na faktach, sama historia juz zawiewa grubym patosem


@loczyn: ale ten patos w tym filmie jest taki plastikowo-amerykański, że zamiast podziwu dla głównego bohatera powoduje, że stukasz się w głowę. Piękna historia, dobre zdjęcia, ale wszystko jest takie czarno-białe, że aż słabo się robi. Recenzje zrobiły mi smak na naprawdę świetny. Mnie osobiście po prostu zawiódł i tyle :)
  • Odpowiedz
@geuze: Moim zdaniem to po prostu taka konwencja.
To jak bys sie czepial ze w Bolywoodzkim filmoe tancza i spiewaja, a bys ominal fabule, postacie i wszystko inne.
  • Odpowiedz
@loczyn: @Lukki: nie dziwię się, że jest amerykański. Przez "amerykański" rozumiem pewną manierę kręcenia filmów i sposób pokazywania bohaterów/patosu. Może cię to zdziwi, ale nie wszystkie filmy produkowane w USA są kręcone w tym stylu. Spodziewałem się takiej konwencji, no bo czego miałem się spodziewać? Ale tutaj naprawdę przegięli pałę. Trudno mi było się utożsamiać z bohaterem tego filmu.

  • Odpowiedz