Wpis z mikrobloga

@webdruid: jak ktoś jest emocjonalnie dojrzały to chce założyć rodzinę, mieć dzieci, potem wnuki i formalny związek zawarty na zawsze jest naturalnym rozwiązaniem. Związek, który od początku jest traktowany jako "nie na zawsze" jest związkiem na chwilę, niezależnie jak długo ta chwila będzie trwać. I w takich sytuacjach bardzo często pojawiają się rozbieżności oczekiwań między dwoma stronami, w wyniku których jedna ze stron jest stratna. I takim osobom współczuję.

Żyda na
@mateusza: założenie, że wszystkie związki bez papieru mają inne przeznaczenie niż "na zawsze" jest założeniem błędnym, tak samo jak zakładanie że nikt się nie żeni z założeniem rozwodu.
Mieszasz tradycję z dojrzałością emocjonalną gdzie popełniasz błąd, myślenie jakie prezentujesz oznacza że osoby które nie akceptują wszystkich rozwiązań z kultury z której pochodzą (czyli np. realizują związek bez formalizacji), nie są wg. ciebie dojrzałe emocjonalnie.
@mateusza: i jak oceniasz taki scenariusz, chodzi mi glownie o temat mieszkania razem. Teraz zrobil bys tak samo, czy zamieszkal razem wczesniej gdybys mogl?
@webdruid: to poniżenie dla kobiety jak facet nie chce sie z nią żenić. Ślub daje pewną emocjonalną stabilizację, oświadczasz oficjalnie, że zawsze będziecie razem. Jeśli jakis facet jest leniwy, albo zadowolony ze nie bedzie ślubu, to znaczy że mu nie zależy na tej kobiecie. A każda kobieta chce miec swojego męża, zapewniam ze każda. Jak jakas zgadza sie na zycie na kocią łapę po 8 lat to jest po prostu głupio
@acidd: seriously? Jeszcze mi powiedz, że jesteś 88 rocznik, to jesteśmy mentalnym braćmi, też 2 lata, też 24, też rozwód 4 lata później xD
@InsaneMaiden: Do tego by się chajtnąć jak to określiłeś potrzebna jest zgoda obojga partnerów. My taka zgodę wyraziliśmy poprzez oświadczyny z mojej strony i przyjęcie tychże z jej strony. Natomiast wędrówka przed urzędnika stanu cywilnego nie jest nam do niczego potrzebna, dla nas to tylko papierek. Tak więc można powiedzieć że jesteśmy jak mąż i żona, wszyscy nas tak traktują.
@chwila: jeśli wypowiadasz się w kategorii "każda kobieta", nie widzę powodu do dyskusji, uogólnienie potrzeb u całej płci obala jakikolwiek przykład kobiety która bez ślubu jest szczęśliwa, ale nie czekaj, powiesz pewnie, że nie jest, tylko jej się wydaje albo jeszcze będzie kiedyś chciała ślubu. Jak bardzo ograniczoną osobą trzeba być aby tak mocno szufladkować całą populację kobiet.
Idź być grażyną gdzie indziej.