Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Miruny, nie wiem jak mam rozmawiać z moim niebieskim już.
Mam problemy z menstruacją, jestem w trakcie leczenia. Bywa tak, że 3-4 tygodnie okres się spóźnia i w tym czasie moje libido spada do zera. Nawet mniej. Po prostu zero popędu.
No ale mam niebieskiego. Ponieważ wiem, że generalnie seks jest ważny, a dla niebieskich szczególnie, staram się jak mogę, by - pomimo mojej przypadłości - jakoś związek cementować i nie pozwalać niebieskiemu chodzić we frustracji.
Najczęściej w takim okresie mojego zerowego popędu ładnie się ubierałam, robiłam lodzika, niebieski zadowolony i w ogóle. Nie narzekał. Dopiero gdy się dowiedział, że nie czuję takiej potrzeby, a robię to dla niego, to się sfochał i już nie chce. Coś się tam już dzieje, a on zagląda pod kołdrę, mówi "jak nie chcesz to nie musisz", przekręca się na drugi bok i idzie spać. I tak już trzeci tydzień.
Od ponad tygodnia biorę leki (heh kolejne, ale te chyba działają). Mój popęd wraca i to chyba podwójnie za te wszystkie stracone tygodnie. Nadal ładnie się ubieram dla niego, gdy idziemy spać, próbuję się dobierać, a on uparcie twierdzi, że się zmuszam, że on nie chce, gdy się zmuszam. Żeby nie było - nie skarżył się, że jestem beznamiętna czy coś, więc nie zauważył tego nigdy. Lubię sprawiać mu przyjemność, choć nie zawsze mnie to podnieca, tyle. Ale nie, ja się zmuszam i możemy dopiero wtedy gdy przestanę tak robić.
Rozmawiałam z nim, że tabletki działają, że od trzech czy czterech dni mogłabym jak króliczek... Nie dociera. Próbowałam najróżniejszych form - przed spaniem, po pracy, pod prysznicem, z rana. Wszędzie ta sama śpiewka, a kościej ledwie drgnie. Mam straszne wyrzuty sumienia, że mu powiedziałam o moich motywacjach, ale z drugiej strony uważam, że zachowuje się totalnie nie w porządku...
Jak mam z nim porozmawiać? Co mam jeszcze zrobić, żeby zrozumiał, że ja odzyskałam tę potrzebę?


#zwiazki #niebieskiepaski #rozowepaski #logikaniebieskichpaskow #seks #pytanie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: NowyJa
  • 27
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Dziewczyno, zakładam, że jesteś chociaż 5/10, więc nie oszukujmy się. Każdy zdrowy chłop by Ci nie dawał spokoju po parę razy dziennie. Facet jest maksymalną #!$%@?ą i powinnaś sobie go darować. Facet jest większą babą od ciebie ;p
  • Odpowiedz
Lulok: Jadę kolejno:
@kleopatra fajne wyjście :) imho najlepsze
@hannybunny coś tam sensownie, ale ostatnie zdanie do kupa.
@mirek_januszy Tylko się #!$%@? że chce go "uszczęśliwić" na siłę z poczucia winy
@graf_zero no tak :) bo wcześniej niejasno komunikowała że wszystko gra podczas gdy grała :) z pewnością to zadziała :)
@maur znów. Na bank uwierzy
@AdamTorpeda ale zdajesz sobie sprawę że czytasz opis sytuacji jednej ze stron? :D trochę wyobraźni...
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania Lulok:
A kim Ty, #!$%@?, jesteś żeby mnie oceniać?
Pewnie, niech dalej prosi się o seks.
I to jeszcze jej wina, bo wprowadziła go w zakłopotanie.
( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

Jakby robiła nieudolne podchody to jeszcze ok. Ale dziewczyna mówi wprost, pigułki działają, bzyknij mnie. Co, może ma jeszcze #!$%@? transparent zrobić?
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Lulok dobrze Ci radzi, ale ja mam lepszy pomysł. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zrób tak: połaś się jak kot, pomrucz kilka minut, po prostu no żeby było widać, że jesteś napalona. Zacznij całować go po szyi, miziać po klacie, całować namiętnie. Mów mu przy tym coraz bardziej sprośne rzeczy, że chcesz, żeby ci wylizał puszkę, bądź pewna siebie (jak laska jest napalona to jest, wiesz o
  • Odpowiedz
PodgnitaKrowa: Jestem niebieski i rozumiem twojego, a i trochę zazdraszczam mu ciebie. Moja niestety ma wyjebkę na moje potrzeby. Często jest tak, że ja przez tydzień nic, a w międzyczasie zaspokajam jej potrzeby innymi sposobami. Czasami jak już ona niby chce to widzę, że wcale nie ma na to ochoty. Ale do rzeczy. On ma focha bo cię kocha. Czuje zapewne, że to może być też jego wina. Wkurza go to
  • Odpowiedz