Wpis z mikrobloga

Jeśli wobec kogoś użyto określenia "ofiara" to osoba ta staje się piękna i dobra, niewinna i nietykalna.


@KEjAf: nadinterpretacja level nieskonczonosc. To nie jest parafraza kolego, wróć do szkoły średniej, a później wciskaj mi słowa, wycierając sobie twarz "parafrazą".

NIC nie tłumaczy takiej przemocy psychicznej. NIC, a rozbijanie gówna na atomy sprawia, że zwala się winę na ofiarę. #!$%@?, na nagraniu jest przemoc psychiczna i groźby karalne, a jak widać niektórym
@maledicta: Oczywiście, że nic nie usprawiedliwia takiej przemocy. Nic też nie usprawiedliwia palenia czarownic po takim nagraniu. "Rozbijanie gówna na atomy" to zwykłe próby uniknięcia jednostronnego spojrzenia na problem, stawianiu siebie w roli sędziego, który wydał wyrok.

Ale z drugiej strony to jest tak mega wykopowe podejście :). Samosądy i jedyna słuszna interpretacja wydarzeń, oczywiście ta najbardziej rzucająca się w oczy.
@terwer358: Wydaje mi się, że to była patologia z dwóch stron. Oczywiście nikt nie ma prawa do podnoszenia ręki na drugą osobę czy takie wyzwiska (bez rozróżniania na płeć) to jednak słuchając tych nagrań wysunął mi się równie niepokojący obraz kobiety: wiecznie niezadowolona, nie wspierająca, dwulicowa, łojąca kasę ile się da. I ona nawet nie zaprzeczała, poza momentem, gdzie padło imię jakiejś koleżanki, którą obgadywała, a przecież doskonale wiedziała, że to
@piwonadziendobry: iesz co, dla mnie cala ta historia jest patologią.
Nie jest wazne, jak ona prowokowala jego, a jak on ją.

Nic jednak nie usprawiedliwia przemocy wobec innych. I nie bronie tu jej, nie bronie tu jego - zgadzam sie, ze do pelnego osadu jakiejkolwiek sytuacji potrzebna jest znajomosc calosci.
Nikt nigdy nie wie, jak wyglada zwiazek dwoch osob procz tych dwojga.

Ale przemoc - zwlaszcza wobec bliskich - jest zla.
Tłumaczenie się środkowym palcem i wołaniem o miłość, jest tak durne, że wszystko mi opada


@maledicta: Pełna zgoda :). Nie można usprawiedliwiać przemocy w żadnej formie, i tu nie mam żadnych wątpliwości. Pytanie jednak jest o to z czym mamy do czynienia w ogólnym rozrachunku?

Bo czy to jest po prostu przemoc ze strony męża (czyli patologiczne zachowania jednej osoby)? Czy oglądamy po prostu patologiczny związek dwóch patologicznych osób? Te dwie
@McSayerPL: czy tlumaczenie zawsze jest rowne usprawiedliwianiu?

I jak wiele osob juz pisalo - w takiej sytuacji reakcja powinna byc calkowicie inna niz zaprezentowal to ten pan. I przemoc - czy to psychiczna, czy fizyczna - nigdy nie ma racji bytu. Zwlaszcza, jesli chodzi o najblizszych. I tyle w temacie.

(?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!? - patrz, tez mam duzo znaków na klawiaturze: :P)