Wpis z mikrobloga

Mamy na szkoleniu w pracy faceta lvl 50. Gość podbija do większości kobiet mimo że ma żonę a średnia wieku pracowników u nas to też 40-50 lvl( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wczoraj zamawiał sobie jedzenie i dostawca nie miał wydać mu 10 gr. Ostatecznie po awanturze że dostawca powinien być przygotowany nie przyjął zamówienia i złożył reklamację.
Dziś pochwalił się że jak w sklepie sprzedawca nie ma wydać nawet 1 gr to rzuca siatami i je zostawia. Opowiadał jak w Kerfurze zostawił tak przedświąteczne zakupy, były kolejki i śmiał się że kasjerka później musiała to pewnie odnosić łącznie ze świeżym mięsem i mrożonkami.

Dla mnie #podludzie i #patologiazewsi. Rzucam w niego pogardą i siatkami z kerfa.
  • 60
Opowiadał jak w Kerfurze zostawił tak przedświąteczne zakupy, były kolejki i śmiał się że kasjerka później musiała to pewnie odnosić łącznie ze ś


@apo: Ciekawe bo sąd najwyższy i urząd ochrony konsumenta mówi dokładnie co innego więc jednak anonimowy ekspert z pomorskiej jest dla mnie mniejszym autorytetem w tej sprawie :)
https://bezprawnik.pl/czy-wydanie-reszty-to-obowiazek/
http://doradztwo-liberte.pl/wydanie-reszty/
http://m.demotywatory.pl/4739064 ----> cytat z rzecznika ukoiku (ktory nie jest anonimowy tak jak twoj janusz)

"Może to być uznane
@turtelian: Anonimow źródło to bydgoski rzecznik konsumentów.
Jak widać są różne interpretacje.

Bydgoski rzecznik konsumentów stwierdził, że sprzedający nie ma prawa do stawiania takich warunków. Zasady sprzedaży określa Kodeks Cywilny w art. 535. Ma on następujące brzmienie: "Przez umowę sprzedaży sprzedawca zobowiązuje się przenieść na kupującego własność rzeczy i wydać mu rzecz, a kupujący zobowiązuje się rzecz odebrać i zapłacić sprzedawcy cenę".

Przedstawiciele Inspekcji Handlowej tlumaczą, że brak reszty do wydania