Rodzice parę dni temu kupili parówki w biedronce, bo w promocji i #cebulamotzno. Ważne do 2 września. Wczoraj nieźle rozdęło opakowanie, jak brzuch wnuczka u babci po obiadku. Wniosek? Zepsute, chociaż nie wiem co, skoro tam mięsa nie ma... Nie były długo poza lodówką. Do biedry rodzice mają 2-3 minuty, upałów nie ma i po zakupach od razu do domu i do lodówki.
W ogóle dość często kupują te parówy i mają buldupy o to, że ja mam buldupy, bo to istny syf. Oni na to, że wszystko co jemy to syf naszpikowany chemią. Nie wiem jak im przegadać ( ͡°ʖ̯͡°)
Picrel niżej + komentarze. Trochę "mokre", bo od paru godzin nie w lodówce, bo muszę je wyrzucić a mi się nie chce wychodzić z piwnicy . No i nie wiem, czy kręcić #afera (nie mają paragonu) i komu - producentowi, czy biedronce, bo mam , że mogli je dać w promocji, bo nieświeże i tylko datę zmienili na opakowaniu. Jak widać parówy są bardziej niezdrowe niż sądziłem.
@Arveit: A, i na spodzie jakaś biała ciecz się wczoraj pojawiła. Nie wiem co to, nigdy takiego czegoś w tych parówach nie widziałem. Tym bardziej, że każda sztuka jest w folii zamknięta, więc raczej tłuszcz to nie jest.
@Atexor rodzice nie mają kubków smakowych. Nie przejmuj się ale nie tylko oni. U mnie w rodzinie dość popularne są kotleciki do hamburgerów, które mają z 30% mięsa. Mnie jedynemu nie smakują.
@Arveit: parówki ja akurat lubię, ale te co mają więcej niż 80% mięsa, a nie 5% ( ͡°ʖ̯͡°) @Yrrrr: Może kinem ich zachęcę, tylko jak ich zmusić do oglądania.
@Atexor: w 90% przypadkach takie sytuacje to wina przechowywania w konkretnym sklepie, tzn. w innym już są w porządku, z fabryki też przyjechały dobre. Idź wymień albo proś o zwrot pieniędzy.
@Yrrrr: też jakieś rozwiązanie. Śmieszne kotki, czy coś. @Fidelis: hmmm, może przyjechały świeże, wyjęli z dostawczaka, ale ktoś poszedł na stronę wypalić parę fajek, a parówki się ociepliły. Z wymianą/zwrotem gorzej - jak mówili, nie mają paragonu. Poza tym wadzić się dla 5zł (nie wiem ile kosztują, ale po tym ile mają mięsa na więcej nie wyceniam) nie ma sensu... Po prostu chciałem trochę się wyżalić i przestrzec przed tym,
W ogóle dość często kupują te parówy i mają buldupy o to, że ja mam buldupy, bo to istny syf. Oni na to, że wszystko co jemy to syf naszpikowany chemią. Nie wiem jak im przegadać ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Picrel niżej + komentarze. Trochę "mokre", bo od paru godzin nie w lodówce, bo muszę je wyrzucić a mi się nie chce wychodzić z piwnicy . No i nie wiem, czy kręcić #afera (nie mają paragonu) i komu - producentowi, czy biedronce, bo mam , że mogli je dać w promocji, bo nieświeże i tylko datę zmienili na opakowaniu. Jak widać parówy są bardziej niezdrowe niż sądziłem.
#biedronka #zakupy #gorzkiezale #jedzenie #polska
@Yrrrr: Może kinem ich zachęcę, tylko jak ich zmusić do oglądania.
@Atexor: Niech wejdą pod strumień wody:
1. z małego pistoleciku-zabawki
2. pod zwykły prysznic
3. pod wąż strażacki
4. pod armatę wodną
Po prostu gdzieś jest granica, od której konsekwencje są już bardzo odczuwalne
@Fidelis: hmmm, może przyjechały świeże, wyjęli z dostawczaka, ale ktoś poszedł na stronę wypalić parę fajek, a parówki się ociepliły. Z wymianą/zwrotem gorzej - jak mówili, nie mają paragonu. Poza tym wadzić się dla 5zł (nie wiem ile kosztują, ale po tym ile mają mięsa na więcej nie wyceniam) nie ma sensu... Po prostu chciałem trochę się wyżalić i przestrzec przed tym,