Wpis z mikrobloga

@loczyn: na uczelni możesz poznać masę ciekawych ludzi, działać w organizacji studenckiej, kole naukowym, samorządzie studenckim, mieć tańszy udział w wielu eventach branżowych, dostęp do masy ciekawego oprogramowania za darmo. poza tym wbrew pozorom możesz tam nauczyć się czegoś przydatnego w gamedev.
znajoma ma u siebie na infę specjalizację związaną z tworzeniem gier komputerowych i ma sporo zajęć, gdzie robią gry na windę i androida. dużo zajęć z grafiki, animacji etc.
@slvk:

na uczelni możesz poznać masę ciekawych ludzi,

W pracy lub na stażu jeszcze więcej i fajniejszych, bo będących już w branży.

działać w organizacji studenckiej, kole naukowym, samorządzie studenckim,

lub do wyboru - pracując (za darmo chociażby) przy projekcie AAA który po 3 latach będziesz miał w CV :)

mieć tańszy udział w wielu eventach branżowych,

Tych gównianych i owszem, bo te dobre nie mają zniżek.

dostęp do masy ciekawego
A tytuł też potrafi przekonać, zwlaszcza w gamedevie bo wiadomo ze to nie jest ktoś kto 3 miesiace temu wymyśli ze "chcialbym sie zająć grafiką, polecacie jakies ksiazki?" #pdk


@Naxster: Tak to nie działa :)
@Naxster: @slvk: Btw. raport nie pozostawia suchej nitki na polskich uczelniach. Sam studiowałem zarówno Infę na Polibudzie jak i grafikę na prywatnej uczelni, a później poszedłem do pracy i zrewidowałem swoje postrzeganie świata.

[edit: MS jeszcze Windowsa daje :)]
@Naxster:
Nigdy w życiu nie widziałem, żeby ktokolwiek zatrudnił kogokolwiek z powodu tytułu czy studiów. To nie ta branża. Swoją wartość mają niektóre kursy, te z wyższej półki (CGMA na przykład), ale i tak kurs w CV to co najwyżej wskazówka czego można się po delikwencie spodziewać. Jeśli folio nie podpiera tych oczekiwań to i tak wszystko o kant tyłka można potłuc.

@slvk:
To co wymieniłeś, i wiele więcej, da
To jest marnowanie czasu, bo czas spędzony "w budzie" mógłbyś zainwestować w coś co się przyda.


@loczyn: Typowe #!$%@? kogoś kto nie skończył studiów. Można "inwestować w siebie" jednocześnie się ucząc. Można nawet studiować zaocznie i normalnie pracować. Taką gadką tłumaczą swoją nieudolność ofermy i tłuki. Bo ktoś w miarę rozgarnięty, nawet jeśli nie studiował tak nie mówi. W pierwszej pracabazie po studiach trafił mi się taki typek. Powiedziałem mu "widzisz
Typowe #!$%@? kogoś kto nie skończył studiów. Można "inwestować w siebie" jednocześnie się ucząc.

Widać ukończenie studiów nie nauczyło Cię czytania ze zrozumieniem i wyciągania logicznych wniosków.
Jasno pisałem - uczęszczając na studia tracisz circa od 20 do 30h w tygodniu, czy to dzienne, czy zaoczne - whatever.
Wiesz co byś potrafił po 3 latach uczenia się w domu Z DOBRYCH ŹRÓDEŁ gdybyś poświęcał na nie chociaż połowę tego czasu który spędzasz
@slvk: @loczyn: dorzuce swoje 3 grosze:
Gdy przyjmowałem się do pracy w Platige Image, podczas rozmowy nikt się mnie nawet nie spytał czy w ogóle coś studiowałem. Zresztą nawet CV ode mnie nie chcieli.
Za 2 miechy zaczynam kontrakt w zagranicznym studiu przy holywoodzkiej produkcji i tam też ich skończone uczelnie specjalnie nie obchodziły.
Studiowałem informatykę, grafiki uczyłem się sam. Żałuje, że poszedłem na studia zamiast od razu do pracy