Wpis z mikrobloga

@Copperhead: Lubię horrory, ale te które naprawdę straszą.
Nie wiem, czy obwiniać reżysera, czy całokształt powieści, ale niestety, nie bałem się. Jest dużo jumpscare'ów, śmiesznych dialogów i mnóstwo zbędnych wątków. Prędzej nazwałbym to thrillerem niż horrorem.
Na pewno można się pośmiać z tekstów młodego okularnika, który wrzuca na matki kolegów itp. To naprawdę było niezłe. W sumie film polecam, ale nie warto go za bardzo hajpować przed seansem.
@Copperhead: podpisuję się pod tym co napisał @Elmair, z tą różnicą, że ja się momentami bałem. Jeśli wczujesz się w postacie, przypomnisz sobie co przeszły, to uczucie przerażenia też Ci się może udzielić. Co nie zmienia faktu, że nie jest to jakiś horror wybitny, dlatego zastanawia mnie czy mimo wszystko warto sięgnąć po książkę.