Wpis z mikrobloga

@Tamtomasz: ja się najbardziej bałem ósemki, udało się za pierwszym, aczkolwiek w pewnym momencie było gorąco i wydawało mi się, że przejechałem przez linie zjeżdżając z ósemki ;(

najpewniej czułem się chyba z wolnym slalomem, a to na nim miałem jeden błąd.

także inny motocykl (tzn inaczej się prowadzący niż ten z kursu) + stres robią swoje :P najlepiej być przygotowanym dobrze do wszystkiego i... trzymam kciuki!
@Tamtomasz ja miałem powtorke bo wywrocilem pacholek na szybkim. Omijanie jest latwe tylko wjezdzaj przy słupkach a nie srodkiem. A co do szybkiego slalomu to są dwie próby po dwa przejazdy. Pierwszą rób na luzie. Jak nie bedziesz mial wymaganej prędkości to zawsze zostaje druga.
@Tamtomasz: Najtrudniejszy wg mnie jest slalom wolny. Dużo pachołków a mało miejsca. Jak źle zaczniesz to lepiej zahamować albo ominąć pachołek. Zawsze pozostaje 2 próba.
Przy ominięciu przeszkody też miałem problem by uzyskać prędkość, bo na placu było mało miejsca na rozpędzenie moto (tyle samo co w PORD w Gdyni). Metoda to od początku pełny gaz.
@mor3nko naprawdę istnieją ludzie, którzy mają z tym problem? To przecież najłatwiejsze zadanie egzaminacyjne, nawet ruszanie pod górkę jest trudniejsze.

@Tamtomasz ósemka i slalom wolny. Chyba że zdajesz A2 na NC700, to wtedy też szybki nie jest aż tak prosty (ale i tak ósemka i wolny gorsze).
@Pantokrator wynikalo to z braku treningu. Moj instruktor tez wychodzil z zalozenia ze jest to proste i nie trzeba trenowac wiec przez caly kurs mialem 2 proby tego manewru i tyle. Idac juz na egzamin czulem ze jak uwale to tylko na tym no i stalo sie, brak pewnosci siebie i umiejetnosci. Przed nastepnym egzaminem wzialem godzine na placu i trenowalem przez 45 minut tylko ten manewr i juz poszlo bez problemu
@mor3nko mój instruktor też olewał temat. Potem przed drugim podejsciem wykupilem 2 godzinki w innej szkole, gdzie trafilem na ogarnietego typa i poszło cacy.