Wpis z mikrobloga

Wkurza mnie to, że pracodawcy umożliwiają palaczom urządzanie sobie ciągłych wycieczek "na papieroska", gdzie oczywiście dochodzą pogaduszki i ten czas się przeciąga. Niepalący muszą pracować cały czas i nikt im tego nie wynagradza. Chyba też zacznę sobie wychodzić na spacer w zamian za wyjście na papierosa. Do tego palacze się zachowują czasem, jakby palenie było wyborem porównywalnym do brania leków na cukrzycę. Pamiętam, jak kiedyś jedna laska zrobiła awanturę, że "hurr durr to gdzie ja mam palić?! mam wychodzić na zewnątrz? mnie się nie chce!", kiedy kierownik jej powiedział, że w upalne dni nie może palić na balkonie, bo nie ma opcji zamknięcia okien. Może po prostu nie pal, tępa dzido? Dlaczego to w ogóle kogoś obchodzi?
#pracbaza #bekazpodludzi
  • 267
@Shanny: Sam palę w pracy, wychodzę mniej więcej raz na godzinę na 5-10 minut i zawsze bardzo dziwi mnie takie podejście jak Twoje.

Nie wiem jak to jest w innych pracach (od końca studiów pracuję w korpo), lecz w mojej mamy bardzo fajną zasadę, że możesz sobie urządzać przerwy, jeśli tylko masz wolne i nikt nie ma prawa się tym interesować.

Każdy sam dba o to jak wypełnia swoje obowiązki i
@Shanny: byłem młody to tez miałem ból dupy o to.

Proste rozwiązanie. Kupiłem paczkę fajek, wychodzą starzy pracownicy z nowymi palić, skończyło się "młody #!$%@?", tylko szedłem z nimi, odpalałem fajkę, brałem macha jednego nie zaciągając się... i stałem z nimi #!$%@? głupoty. Na koniec fajkę gasiłem, chowałem (tak żeby nie widzieli), po czasie schodziłem na przerwę fajkową/fejkowa najwcześniej z wszystkich i stałem z tym potem w dłoni. Wszyscy zadowoleni, 7
@Shanny:

W pracy oczywiście przysługuje czas wolny, kiedy można przykładowo coś zjeść, ale dlaczego inni ze względu na nałóg mają mieć tego czasu znacznie więcej? Bo to naprawdę znacznie więcej wychodzi.


To działa tak, że pracodawca jako niezależny podmiot kupuje "czas" swoich pracowników. Różni pracownicy zarabiają różnie. Najwyraźniej nadal opłaca mu płacić pracownikowi-palaczowi. Nie komunizuj...
Nie palisz - #!$%@? z tym
Palisz - #!$%@? z tym
Żyj i daj żyć innym
@Shanny: Się nie posrajcie z tymi nagonkami na palaczy. Najlepiej zmieńcie miejsce pracy / znajomych / rodzinę na takich, którzy nie palą. Sam palę, ale staram się być wyrozumiały dla osób, które sobie tego nie życzą i nigdy nie palę w towarzystwie, które tego nie lubi, ew. odejdę dalej, żeby nikomu dym nie przeszkadzał. Jak ktoś idzie za mną, jak palę fajkę, to się zatrzymam i przepuszczę, żeby dym nie leciał