Wpis z mikrobloga

@szklisty:
Dla 5-latki? Kupi taką książkę dziewczynce (gdzie jest więcej obrazków niż tekstu), poogląda taka kilka razy i #!$%@? w kąt.
A z takiej konsoli skorzysta cała rodzina. Poza tym kupno jednego, nie wyklucza zakupu drugiego.
@Gh0st Ale odlot xD W tym wieku dziecko może uczęszczać na balet, na lekcje śpiewu, angielskiego, rozwijać się artystycznie ale #!$%@?... konsola... poklika sobie i pogra w durne gierki. Nawet jak nie rozwój to chociaż nauczyć wiązać sznurówki.
W tym wieku dziecko może uczęszczać na balet, na lekcje śpiewu, angielskiego, rozwijać się artystycznie


@szklisty:

Albo być po prostu zwykłym dzieckiem i się #!$%@? bawić
@szklisty:
Ale od tego są rodzice by dozować rozrywki. Wyżej wspomniałem, że załatwiłem sąsiadowi konsolę dla jego dzieciaków - one mają limit 2-3 godzin dziennie i nie więcej a i tak go nie wykorzystują, bo prace domowe, bo gra w piłkę w lecie, bo zabawa na śniegu w zimę, bo LEGO etc. Kwestia wychowania. Poza tym zyjemy w XXI w. i odseparowywanie od elektroniki to błąd. Ja w latach 90tych w
@szklisty: Dziękuję za pouczanie z wychowania, aczkolwiek zajmę się tym sam. :)
@Gh0st: Dokładnie trochę zabawy nie zaszkodzi. Nie wiem czy nawet będę limity stosował zapał do rzeczy związanych z robieniem czegoś manualnie ma dużo większy niż pewnie będzie miała w gry. No może zaliczy 1-2 tygodniową faze.
@fruberuber: Tak też podejrzewam, że będzie z moją :) Dlatego ja kupuję z zamiarem grania z nią i jej pomagania. Aż w końcu będzie jakiś rezultat i będzie mogła pograć sobie sama. Aczoklwiek i tak wolę z nią grać niż robić prace manualne które ona kocha i tak z nią robię bo jest moją córką :)