Wpis z mikrobloga

Kiedyś w licbazie założyłem się z polonistką o to, że dam radę napisać słowo z tylkoma błędami ortograficznymi, ile ma ono liter.

Stawką było podciągnięcie oceny na koniec roku, bo wahała się ona między 4 a 5 z przewagą na 4.

Podszedłem do tablicy i napisałem wielkie słowo:

HÓI

Najwyraźniej nie przyszło jej to nawet do głowy, bo zaczęła się śmiać jak #!$%@?, no ale umowa, to umowa, więc ocenę podniosła. Niestety po ochłnięciu, powiedziała, że za takie cwaniakowanie należy mi się kara, więc poszła do wychowawcy, powiedzieć mu, żeby obniżył mi ocenę z zachowania.

Wychowawca też się śmiał, ale ocenę obniżył.

#heheszki #truestory #coolstory #licbaza #szkola
  • 82