Wpis z mikrobloga

@Thexil: fajna okolica, góry, mało ludzi, rewelacyjna transport publiczny, stosunkowo mały ruch samochodowy, granica 3 języków (niemiecki, francuski i włoski), Włochy zaraz obok więc można pociągiem w 20 min na pizze wyskoczyć. Jest to jeden z biedniejszych kantonów w Szwajcarii, ale to znaczy że ciężko znaleźć pracę, jak już się znajdzie to można bardzo dobrze żyć, bo zarobki niedużo niższe niż gdzie indziej, a życie dużo tańsze.
Blisko najlepsze tereny narciarskie
  • Odpowiedz
  • 0
@manedhel nie operuję sprawnie żadnym z tych 3 języków. 11 lat "nauki" niemieckiego i 4lata przerwy. Nic nie pamiętam :) Poziom zawsze niski bo na takim poziomie były zajęcia
  • Odpowiedz
no włoski i tak by nie pomógł bo to za granicą, ale francuski i niemiecki pomogłyby. Realnie w takich miejscach to ciężko z samym angielskim. Jak się 11 lat uczyłeś to sobie przypomnisz. Jak ja zaczynałem po niemiecku tylko po nauce w szkole też mi się wydawało że niewiele umiem, ale człowiek sobie przypomina nagle że kiedyś się tego uczył i szybko można zacząć normalnie mówić.
  • Odpowiedz
@50HerbatGreya: gorąco latem, chłodno zima, kontynentalny klimat. Tylko nietypowe jest to że bardzo mało opadów w roku i lata bardzo suche, bo góry z wszystkich stron blokują chmury. Wykształcenie chemiczne, ja inżynier, zona doktorat
  • Odpowiedz
@shimmy: no, dobra podstawa do wielu zawodów. Choć teraz realnie to co robię to analityka chemiczna, to przynajmniej nieorganiczna więc techniki pomiarów ze studiów mi się przydały przy rekrutacji tutaj. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 0
@manedhel a mógłbyś napisać jak wygląda cały proces dostania kredytu pod hipotekę i kupno domu? Słyszałem od Szwajcarów że min 20 procent wkład własny, 10 lat obowiązkowej hipoteki ( znajoma od 860k płaci około 1,5k miesięcznie) a później można to spłacać tak długo jak się chce. Jeśli nie jesteś Szwajcarem to tak samo? Dlaczego dom a nie mieszkanie? Nie wychodzi utrzymanie domu sporo drożej? Dzięki za odpowiedzi :)
  • Odpowiedz
@Tasqi:
ogólnie procedura wygląda tak:
1) znajdujesz dom, deklarujesz chęć zakupu i najczęściej rezerwujesz
2) szukasz kredytu i dostajesz obietnicę kredytu z jakiegoś banku
3) z obietnicą kredytu idziesz do notariusza razem z właścicielem, podpisujesz umowę, płacisz niebotycznie wysokie jednorazowe koszta notarialne (u nas 2.1% ceny domu, do 4% nawet może być)
4) dostajesz obiecany kredyt
5) 2/3 spłacasz jak długo chcesz pozostałą 1/3 do 15 lat

Co do hipotek :
  • Odpowiedz
  • 0
@manedhel super dzięki za odpowiedź :) ostatnio często rozglądam się za wiekszym mieszkaniem i jak np w Migros Bank sprawdzałem online hipoteki to mi kolosalne kwoty rzędu 3k itp miesiecznie wychodziły. Czyli jednak nie ma aż takiej tragedii. Inna sprawa że na nizinach mieszkania są w cenie Twojego domu a milion franków za dom to dla nas za dużo.. może pieprznąć wszystko i wyjechać w Alpy ;-) dzięki jeszcze raz za info
  • Odpowiedz
@Tasqi: ale też zarabia się u was więcej ogólnie, Tak kwota którą na początku widzisz i o której pewnie mówisz służy do obliczania tzw Tragbarkeit, jednej z 2 wartości które liczy ci bank jako pierwszy check czy możesz wziąć kredyt. Tragbarkeit to ile musiałbyś płacić przy teoretycznej sytuacji jakby stopy procentowe wzrosły do 5% - w ostatnich 10 latach zdarzyło sie raz po kryzysie finansowym w 2008. Przy teoretycznych stopach procentowych
  • Odpowiedz
  • 0
w Migros Bank mam konto i dlatego tam sprawdzałem. Dzięki za odpowiedzi :) napewno przyda się na przyszłość :)
  • Odpowiedz