Wpis z mikrobloga

#zyczenia #bozenarodzenie #swieta

Ej, Mirki... Śmieszna rzecz. Jestem autorem bardzo wielu wierszyków, podpisów do świątecznych obrazków, życzeń wierszowanych i filozoficznych. Pisałem je już od dziecka, od czasów jak miałem Nokię 3310 - ba, to była moja pasja. I wiecie co? W tym roku większość życzeń w SMS-ach i na fejsie jakie otrzymałem, to moje własne - świeże, ubiegłoroczne lub sprzed paru lat. Ba, jedne tegoroczne, takie bardziej filozoficzne, po długim kółku trafiły do mnie, chodząc z rąk do rąk różnych znajomych w przeciągu dwóch dni. Z jednej strony #proud, z drugiej troszki smutne. Zwłaszcza smutne są te sprzed paru lat, bo były denne i ledwie się rymowały, a i tak chodzą po wszystkich portalach... Nie bijcie, ja tylko wylewam gorzkie żale, frustrację... no i w sumie rozbawienie też, bo przecież nie mam o co się złościć.

#nohejtplz