Wpis z mikrobloga

Heja Mirki, wczoraj zaświeciło mi słońce w oczy po srogiej zimie i takie małe zastanowienie mi wpadło do głowy - skoro fotony mają energię nie mając masy, trafiają w nasze oczy, przenikają przez siatkówkę, układem nerwowym trafiają do mózgu itp...to co dzieje się z tą porcją energii którą niosą te fotony? Bo jak wiadomo nic w przyrodzie nie ginie . Może któryś z Mirków podsunie książkę/artykuły albo sam wyjaśni :)