Wpis z mikrobloga

Ostatnio na udzie wyskoczył mi strup z niczego,
pierwsze co google---->
diagonaz: czerniak
o hui!
Pracuje i mieszkam w #czechy nigdy nie tutaj nie byłem u lekarza i zawsze tego unikałem.
Na samą myśl użerania się z systemem i zapisywania się do kolejek było mi słabo ale, że już miałem się żegnać z tym światem bo rak, przeżuty itd. to zapisałem do kliniki na badania, złej co się okazało potem, ale pani recepcjonistka mi powiedziała że jest pełno lekarzy i żebym sobie znalazł jakiegoś :D
Ja w ogóle WTF i myślałem że to najpierw trzeba do rodzinnego lekarz a potem specjalista i takie #!$%@? od drzwi do drzwi.
Zalazłem pierwszego lepszego dermatologa w googlach, adres i jedziemy.
Od przyjścia do przychodni czekałem może 10 minut (legitymacja honorowego dawcy krwi nie była potrzebna xD)
Tłumaczę pół polskim pół czeskim co dolega.
Pani doktor obejrzała nogę.
Diagnonza.
Recepta: antybiotyk
Apteka: "12 kr prosim" ( to jakieś 2 złote)
Żyję.


#zagranico #medycyna #sluzbazdrowia #zdrowie #czujedobrzeczlowiek
  • 10
@cyberyna: @ajo48: google może naprawdę wywołać psychozę. Kiedyś na podstawie tej wyszukiwarki zdiagnozowałem u siebie w najlepszym przypadku boreliozę a w najgorszym stwardnienie rozsiane xD.
A okazało się że to tylko jakiś problem z nerwem nogi który przeszedł po dwóch dniach, ale co strachu się najadłem to moje.