Wpis z mikrobloga

Właśnie w temacie #matura przypomniało mi się, jak moja szkoła organizowała coroczny wyjazd maturzystów na pielgrzymkę do Częstochowy. Z mojej klasy pojechało jakieś 3/4, no i na godzinie wychowawczej podczas omawiania całego wyjazdu, wymsknęło mi się dosyć głośno "Wydawało mi się, że do matury należy się uczyć, a nie modlić" XD Jezuuu, myślałam że niektórzy zabiją mnie wzrokiem, ktoś tam powiedział "No nie do końca" itd, ale dyskusji nie podjął.

Klasyczna #bekazkatoli, wiedzą że masz rację więc się obrażają ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 59
  • Odpowiedz
@whiteglove:
To może być szokujące ale można pojechać na pielgrzymkę się pomodlić i uczyć się do matury. To mało znany fakt ale taka pielgrzymka zazwyczaj zajmuje nie dłużej niż 1 weekend i ma miejsce kilka miesięcy przed egzaminami.
  • Odpowiedz
@wasiuu nie wiem czy wierzę, nic nie tracę wierząc a przynajmniej tak mówi zakład Pascala, bawi mnie tylko jak tacy gimboateisci się śmieją z innych a sami z koszyczkami lataja do kościoła
  • Odpowiedz
@whiteglove: W przeciwieństwie do ciebie, niektórzy potrzebują takiego wsparcia, opieki, potrzebują jechać tam zawierzyć się Matce Bożej. I tak, nie można oczekiwać cudów, jeśli się nie nauczysz, ale jak się nauczysz, możesz się czuć pewniej.

Jeśli mowa o wierze to taki Kubacki na przykład. Nie miałby po co iść na skocznię, jeśli nie umiałby skakać i wiadomo, że skoczy/wyląduje, ale ten znak Krzyża przed startem pomaga mu, jak sam mówił, skakać.
  • Odpowiedz