Wpis z mikrobloga

@ropppson:

Robię po 50kkm rocznie, głównie po autostradach i drogach ekspresowych i jeszcze nigdy, powtarzam NIGDY nie zdarzyło mi się jechać za ciężarówką, która wyprzedzała drugą przez 4km. Jak mniemam troszeczkę przesadzasz.

Po drugie: ok, one mają kaganiec, każdemu się spieszy, robią co mogą. Sytuacja jest zrozumiała. Co naprawdę #!$%@? to sznur aut na lewym pasie (a zdarza się to regularnie, choćby na A2) bo jaśniepaństwo uważa, że coś daje im
@Sloiko-student_1:

- po pierwsze, nie mijasz, a wyprzedzasz.
- po drugie, najczęściej kierowca ma normy odnośnie spalania, w których musi się mieścić. Jak zwalnianie i przyspieszanie wpływa na spalanie, możesz się domyślić.

@einz:

-w ciężarówkach masz tachograf, czasem 3km decyduje o tym czy dojedziesz do celu, czy czeka cię nocka w kabinie i #!$%@? kontrahent i szef.